Nowy Dworzec PKP może być funkcjonalny
Aktywiści z grupy "My Dzieci z Dworca Zło" udowodnili w piątek funkcjonalność poznańskiego dworca. W holu pojawiła się poczekalnia a tragarze pomagali wnosić podróżującym bagaże.
W happeningu wzięło udział ponad czterdzieści osób. Na jeden dzień na poznańskim dworcu pojawiła się poczekalnia ze składanych krzeseł. Bagaże podróżujących przenosili tragarze a drogowskazy naśladujące tablice na górskich szlakach pokazywały ile minut zajmuje przejście przez dworzec lub na przystanki. Podróżujący byli zaskoczeni.
Z początku nieufni, coraz bardziej oswajali się z poczekalnią oraz tragarzami. Liczba zniesionych bagaży rosła z minuty na minutę. Część podróżnych skorzystała z poczekalni, informując nas, że tego właśnie im brakuje. Inni woleli pozostać na grzejnikach, na których było im cieplej. Z ciekawością komentowano drogowskazy, jednocześnie narzekając na niefunkcjonalność ciągów pieszych. Wielu pytało nas o lokalizację peronów lub odjazdy konkretnych pociągów - relacjonują organizatorzy.
Co ważne, z życzliwością przyglądali się nam SOK-iści i ochrona dworca. Deklarowali, że sporządzone przez nas ulotki dostarczą dyrekcji, a sami chcieliby mieć także służbową poczekalnię - pokój dla siebie -dodają.