Samochody-reklamy zmorą poznańskich osiedli
Lawety z reklamami i oblepione auta zajmują miejsca na osiedlowych parkingach, a także odwracają uwagę kierowców przy drogach. Miasto wobec procederu jest bezradne.
Wielu mieszkańców narzeka, że mobilne reklamy zajmują miejsca parkingowe, których brakuje na poznańskich osiedlach. Urzędnicy jednak rozkładają ręce - Przyczepa nie jest obiektem budowlanym. Ustawa o prawie budowlanym, na podstawie której możemy wydawać nakazy usunięcia takiej reklamy, nie ma w tym przypadku zastosowania - wyjaśnia Paweł Łukaszewski, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego.
Próbowaliśmy skontaktować się z jedną z firm, która reklamuje się za pomocą aut ustawionych w różnych punktach miasta, ale nie udało nam się uzyskać żadnego komentarza. Niewiele zrobić może też straż miejska - Możemy taki pojazd usunąć jeśli jest wrakiem. Natomiast jeżeli samochód nie jest wrakiem, informujemy zarządcę drogi o tym, że pojazd służy jako reklama - wyjaśnia Przemysław Piwecki, rzecznik SM.
Jednak Zarząd Dróg Miejskich w sprawie tych nietypowych reklam, za które teoretycznie powinien pobierać opłaty, bezradnie rozkłada ręce - Pozwolę sobie zacytować: parkowanie pojazdów w pasie drogowym drogi publicznej nie stanowi umieszczenia w tym pasie reklamy, jeżeli pojazd ten ze względu na swoje cechy konstrukcyjne i przeznaczenie służy innym celom niż wyłącznie cele reklamowe - wyjaśnia Tomasz Libich z Zarządu Dróg Miejskich.
Inspektor nadzoru budowlanego przyznaje, że w tym zakresie prawo wymaga zmiany. Sam wnioskował do parlamentarzystów o to, by kwestie takich mobilnych reklam uregulować w prawie. Na razie jednak parlamentarzyści na te sugestie pozostają głusi.