Słupy trakcyjne w mieście znowu oklejone
Pod koniec października pisaliśmy o plakatach Career Expo, które przyklejano nielegalnie na słupy trakcyjne w Poznaniu. Ostatecznie organizator wydarzenia plakaty usunął. Sytuacja obecnie się powtarza - tym razem słupy oklejono plakatami imprez organizowanych przez agencję Go Ahead.
Wielokrotnie pisaliśmy na naszym portalu o problemie MPK związanym z oklejaniem słupów trakcyjnych plakatami. W Poznaniu jest to prawdziwa plaga. Wandale oklejają nie tylko słupy, ale też szafy kablowe czy wiaty przystankowe. Za ich czystość odpowiada właściciel. Jak łatwo się domyślić, w przypadku słupów trakcyjnych jest to MPK.
Przewoźnik musi przeznaczać każdego roku duże środki finansowe rzędu 100 tysięcy złotych na oczyszczanie swojej infrastruktury, albo jej zabezpieczanie. Tak zrobiono na ulicy Głogowskiej, gdzie słupy otoczono zabezpieczającą siatką. Jak dotąd pomysł się sprawdza - na siatce nie pojawiają się plakaty.
Pod koniec października pisaliśmy o kolejnym przypadku masowego oklejania słupów plakatami. Tym razem promowały targi Career Expo. - Ostatecznie, po interwencji mieszkańców, mediów i MPK plakaty usunięto ze słupów - mówi Iwona Gajdzińska z MPK Poznań.
Radość nie trwała jednak długo. Na słupach pojawiły się kolejne plakaty - m.in. reklamujące koncerty organizowane przez agencję Go Ahead. - W takim przypadku wysyłamy pismo dyscyplinujące do organizatora wydarzenia ze wskazaniem, że ma usunąć plakaty, a słupy ma doprowadzić do pierwotnego stanu - dodaje Gajdzińska. - Smutne jest to, że na niektórych plakatach znajduje się logo Centrum Kultury Zamek, które jako instytucja miejska i kulturalna powinno dbać o estetykę w mieście - tłumaczy Gajdzińska.
- Jesteśmy współorganizatorami wydarzeń reklamowanych na plakatach z naszym logo umieszczonych na słupach trakcyjnych. Ale w umowie jaką zawarliśmy z Go Ahead jasno napisano, że za plakatowanie odpowiada agencja. Dodatkowo pojawił się w niej zapis, że plakaty muszą być umieszczane w miejscach do tego przeznaczonych - mówi Anna Hryniewiecka, dyrektor CK Zamek. - Jesteśmy poruszeni całą sytuacją. Kontaktowałam się z agencją Go Ahead. Przyznali, że będą podejmować działanie w momencie, gdy dostaną oficjalne pismo w tej sprawie od MPK - dodaje.
Nam nie udało się dziś skontaktować z agencją. Organizatorzy wydarzeń reklamowanych na plakatach przeważnie zasłaniają się tym, że to nie oni plakaty rozklejają. Mają wynajęte firmy, które się tym zajmują. Gajdzińska obawia się, że nawet jeśli plakaty znikną ze słupów to i tak zastąpią je kolejne. - Niestety jest to chyba walka z wiatrakami, a przecież w mieście istnieją miejsca do legalnego umieszczania plakatów jak choćby specjalne słupy informacyjne - kończy.
Co ważne ukarana za nielegalne plakatowanie może zostać osoba, która te plakaty rozkleja, a nie firma, która się na nich reklamuje.