Miedź upokorzyła Lecha Poznań w PP
Pierwszoligowa Miedź Legnica sensacyjnie pokonała na własnym stadionie Lecha Poznań 2:0 i wyrzuciła podopiecznych Mariusza Rumaka z Pucharu Polski. Lech grał bez pomysłu i zbyt wolno aby awansować do ćwierćfinału.
Spotkanie 1/8 Pucharu Polski pomiędzy Miedzią Legnica a Lechem Poznań było reklamowane w województwie dolnośląskim, jako rewanż za porażkę w Superpucharze Polski w 1992 roku. Natomiast trener Mariusz Rumak chwilę przed rozpoczęciem spotkania mówił, że zespół w Legnicy rozpoczyna marsz po Puchar Polski.
Jednak po pierwszym kwadransie gry było widać, że bardziej na zwycięstwie zależy miejscowym. Miedź bardzo szybko przejęła inicjatywę, a bliscy zdobycia bramki byli Zbigniew Zakrzewski i Piotr Madejski. Jeszcze lepszą okazję na objęcie prowadzenie gospodarze zmarnowali w 24. Minucie. Wojciech Łobodziński idealnie dośrodkował do Zakrzewskiego, ale jego strzał wybronił Maciej Gostomski, a dobitka Piotra Kasperkiewicz minęła bramkę. W kolejnych minutach nadal częściej składne akcje tworzyli podopieczni Adam Fedoruk, a piłkarze Lecha grali wolno i bez pomysłu.
Trener Mariusz Rumak drugą połowę rozpoczął od zmiany i w miejsce Gergo Lovrencsicsa wszedł Kasper Hamalainen, z którym spokojnie radzili sobie pierwszoligowcy. Chwilo gra Lecha się poprawiła, ale po wejściu na boisko w 59. minucie Marcina Burkhardta gospodarze znów dyktowali warunki. Burkhardt pierwszą sytuację wypracował w 68. minucie idealnie dośrodkowując na głowę Zakrzewskiego, ale piłka minęła bramkę Gostomskiego.
Miedź objęła prowadzenie w 74. minucie po strzale głową Mateusza Szczepaniaka, który wykorzystał dośrodkowanie Łobodzińskiego. Chwilę później Luis Henriquez po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Burkhardta popełnił błąd i skierował piłkę do własnej bramki. Lech nie potrafił podnieść się po tym ciosie i sensacyjnie odpadł z rozgrywek o Puchar Polski.
- Ciężko jest wygrać mecz, gdy brakuje jakości w ostatnim podaniu i nie oddaje się dobrego strzału w kierunku bramki. Nie zlekceważyliśmy rywala, ale na pewno zagraliśmy słabe spotkanie. Kończy się nasza przygoda z pucharem. Teraz musimy skupić się na lidze i przede wszystkim poprawieniu gry, bo tej jakości nam brakuje. Ja myślę już o meczu z Ruchem Chorzów - mówił po meczu w Legnicy trener Lecha Poznań, Mariusz Rumak.
Miedź Legnica - Lech Poznań 2:0 (0:0)
Bramki: Mateusz Szczepaniak (74. minuta), Luis Henriquez (78. minuta - samobójcza)
Żółte kartki: Mateusz Szczepaniak - Kebba Ceesay, Luis Henriquez
Sędzia: Adam Lyczmański (Bydgoszcz)
Widzów: ok. 5500 (w tym 580 kibiców Lecha)
Miedź: Aleksander Ptak - Krzysztof Wołczek, Tomasz Midzierski, Adrian Woźniczka, Mariusz Zasada - Piotr Kasperkiewicz, Adrian Cierpka (59. Marcin Burkhardt) - Piotr Madejski (80. Adrian Łuszkiewicz), Mateusz Szczepaniak, Wojciech Łobodziński - Zbigniew Zakrzewski (73. Jakub Grzegorzewski).
Lech: Maciej Gostomski - Kebba Ceesay, Hubert Wołąkiewicz, Marcin Kamiński, Luis Henriquez (84. Dariusz Formella) - Łukasz Trałka, Rafał Murawski - Gergo Lovrencsics (46. Kasper Hamalainen), Daylon Claasen (64. Mateusz Możdżeń), Barry Douglas - Łukasz Teodorczyk.
Najpopularniejsze komentarze