Festiwal bramek na INEA Stadionie. Lech wygrał z Zawiszą Bydgoszcz 3:2.
Lech Poznań wygrał w niedzielny wieczór z Zawiszą Bydgoszcz 3:2 i awansował do grupy mistrzowskiej T-Mobile Ekstraklasy. Bramki dla Lecha zdobyli: Bartosz Ślusarski, Luis Henriquez i Daylon Claasen.
Podopieczni Mariusza Rumaka znakomicie rozpoczęli spotkanie z walczącym o utrzymanie zespołem z Bydgoszczy. W 4. minucie Hubert Wołąkiewicz zagrał ze skrzydła do Bartosza Ślusarskiego, który pewnym uderzeniem wyprowadził Lecha na prowadzenie. Poznaniacy w kolejnych minutach starali się zdobyć kolejną bramkę, a dwukrotnie na pozycji spalonej łapany był Vojo Ubiparip. Jednak na bramkę kibice nie musieli długo czekać, gdyż w 18. minucie wbiegający w pole karne Luis Henriquez wykorzystał podanie Szymona Pawłowskiego.
Zawisza odpowiedział rajdem Michała Masłowskiego, którego uderzenie w ostatniej chwili zablokował Marcin Kamiński. W kolejnych minutach gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska, ale jeszcze przed przerwą kibice zobaczyli piłkę w bramce. Tym razem z rzutu rożnego dobrze dośrodkował Piotr Petasz, a strzałem głową Masłowski pokonał Krzysztofa Kotorowskiego. Goście mogli doprowadzić do wyrównania w 44. minucie, ale Bernard Vasconcelos z jedenastu metrów nie trafił w bramkę Lecha Poznań.
Chwilę po zmianie stron na listę strzelców wpisał się Daylon Claasen, który pokonał Wojciecha Kaczmarka w sytuacji sam na sam. Niestety trzy minuty później boisko za drugą żółtą kartkę musiał opuścić Henriquez i Lech grał w osłabieniu. Panamczyk pierwszą kartkę otrzymał w 18. minucie za zdjęcie koszulki. Pokazywał podkoszulek, na którym miał dedykację dla rodziny. - Luis cały tydzień pewnie podporządkował przygotowaniom do ślubu, ale nie opuścił w tygodniu żadnego treningu. Zachował się nierozważnie, ale ślub ma się raz w życiu. To znaczy... życzę mu, żeby miał raz w życiu i musimy to zrozumieć - mówił już po spotkaniu trener Lecha Poznań, Mariusz Rumak.
Kolejna bramka padła w 66. minucie, a Kotorowskiego strzałem z rzutu wolnego pokonał Łukasz Skrzyński. Zawisza starał się wywieźć z Poznania remis, ale brakowało jej szczęścia i dokładności pod bramkę Lecha. Najlepszą okazję zmarnował w 83. minucie Bernardo Vasconcelosa, który najpierw minął Szymona Drewniaka i Manuela Arboledę, a później dwukrotnie nie mógł pokonać Kotorowskiego.
- Zagraliśmy dobry mecz, jednak za szybko straciliśmy bramki. Gdybyśmy ich nie stracili, później grając w przewadze, może zdołalibyśmy wywieźć z Poznania remis. Ale tak jak mówię przy tak prostych błędach, trudno było wywieźć korzystny wynik. Trochę spokoju, zimnej krwi, brakowało szczęścia, po prostu szczęścia - mówił po spotkaniu trener Zawiszy Bydgoszcz, Ryszard Tarasiewicz.
Zwycięstwo nad Zawiszą Bydgoszcz zapewniło Lechowi Poznań awans do grupy mistrzowskiej T-Mobile Ekstraklasy. Kolejne spotkanie Kolejorz rozegra dopiero 14 września 2013 roku na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław.
Lech Poznań - Zawisza Bydgoszcz 3:2 (2:1)
Bramki: Bartosz Ślusarski (4. minuta), Luis Henriquez (18. minuta), Daylon Claasen (52. minuta) - Michał Masłowski (33. minuta), Łukasz Skrzyński (66. minuta)
Żółte kartki: Hubert Wołąkiewicz, Luis Henriquez, Marcin Kamiński, Łukasz Teodorczyk, Krzysztof Kotorowski - Łukasz Skrzyński, Michał Masłowski
Czerwona kartka: Luis Henriquez (55. minuta za drugą żółtą)
Sędzia: Paweł Raczkowski
Widzów: 19393
Lech: Krzysztof Kotorowski - Hubert Wołąkiewicz, Marcin Kamiński, Manuel Arboleda, Luis Henriquez - Łukasz Trałka - Szymon Pawłowski, Daylon Claasen (77. Gergo Lovrencsics), Kasper Hamalainen, Vojo Ubiparip (62. Szymon Drewniak) - Bartosz Ślusarski (70. Łukasz Teodorczyk).
Zawisza: Wojciech Kaczmarek - Sebastian Ziajka, Andre Micael, Łukasz Skrzyński, Igor Lewczuk - Herold Goulon (72. Paweł Strąk), Sebastian Dudek (90. Piotr Kuklis) - Jakub Wójcicki, Michał Masłowski, Piotr Petasz (63. Luis Carlos) - Bernardo Vasconcelos.
Najpopularniejsze komentarze