Reklama
Reklama

Łoś w Poznaniu. Pojawia się na Nowym Mieście

fot. Źródło: Wikipedia
fot. Źródło: Wikipedia

Po godzinie 9.00 dostaliśmy nietypowe zgłoszenie od naszego czytelnika. - Przez ulicę Arcybiskupa Baraniaka, na wysokości pola piknikowego, przebiegał ŁOŚ - napisał. Dyrektor ZOO przyznaje, że również dostał taki sygnał od pracowników z Malty. Zakład Lasów Poznańskich potwierdza, że łoś od początku sierpnia pojawia się w mieście.

Choć wydaje się to być żartem, zgłoszenie o łosiu może być prawdziwe. - Około 8:30 przez ulicę Abp. Baraniaka, na wysokości pola piknikowego, przebiegał ŁOŚ - pisze nasz czytelnik, Tomasz. - Zwierzę po dwóch próbach przebiegło w stronę osiedla Tysiąclecia. Zawiadomiłem straż miejską, która stwierdziła, że to może sarna lub jeleń - potwierdziłem, że to łoś!!! Mieli wysłać patrol - dodaje. - Łoś jest duży i zagubiony, może nawet przypadkowo coś komuś lub sobie zrobić.

Skontaktowaliśmy się z Nowym ZOO z pytaniem, czy któreś ze zwierząt po prostu stąd nie "zniknęło". - Nie posiadamy takich zwierząt w naszym ogrodzie - przyznaje Lech Banach, dyrektor ZOO. - Nie ukrywam jednak, że pracownicy Malty również dziś do mnie dzwonili z informacją, że widzieli łosia na nadmaltańskich terenach - dodaje. - Nie potrafili jednak potwierdzić w 100%, że był to łoś - zaznacza. Nasz czytelnik przyznaje jednak, że zwierzę miało poroże.

Banach przyznaje, że samicę łosia, klępę, z daleka można pomylić z łanią. - To również duże zwierzę i może się zdarzyć pomyłka. Jeśli nawet jest to łoś, to dopóki znajduje się na terenie leśnym, nie powinno się interweniować. Być może uda mu się powrócić do lasu ścieżką taką samą, jaką trafił nad Maltę - tłumaczy. - Jeśli jednak trafi na teren zabudowany, interwencja służb może się okazać konieczna - kończy.

Ireneusz Kamiński z Zakładu Lasów Poznańskich podkreśla, że 2 sierpnia widział łosia na ulicy Gnieźnieńskiej w Poznaniu. - Były to godziny wieczorne, ale dostrzegłem, że ma poroże - mówi. - 5 sierpnia wezwano mnie natomiast na ulicę Warszawską. Około 23.00 doszło tam do kolizji samochodu z łosiem. Zwierzę uciekło. Nie udało się go wytropić. Trudno w tej chwili powiedzieć, czy łoś jest ranny - zaznacza. - Kilka lat temu widziałem łosie w okolicy Poznania, a więc pojawiają się, ale to sporadyczne przypadki. Tutaj nie ma warunków do życia dla tych zwierząt. Myślę, że ten osobnik wędruje i tymczasowo zatrzymał się w okolicy naszego miasta. Lepiej będzie i dla niego i dla nas, jeśli wyruszy w dalszą drogę - zaznacza.

Straż miejska potwierdza, że łoś rzeczywiście pojawił się w naszym mieście. - W godzinach porannych otrzymaliśmy sygnał o łosiu przebywającym na terenie POSiR Malta - tłumaczy Przemysław Piwecki, rzecznik SM. - Strażnicy pojechali we wskazane miejsce, szukali zwierzęcia i wypatrzyli je na skraju lasu przy ulicy Krańcowej - dodaje. - To dorosły osobnik. Nie robi nikomu krzywdy, apelujemy więc do mieszkańców, by w razie spotkania ze zwierzęciem zachować spokój. W przypadku krzyków łoś może zachowywać się nerwowo - kończy.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

4℃
-2℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
14 km
Stan powietrza
PM2.5
11.50 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro