Lech Poznań poprawi bezpieczeństwo i chce współpracować z Wiarą Lecha
Lech Poznań podjął decyzję o zmianach w systemie bezpieczeństwa na INEA Stadionie przy ul. Bułgarskiej i nadal chce współpracować ze stowarzyszeniem kibiców Wiara Lecha. Wkrótce pierwsze zmiany odczują poznaniacy.
- Obiekt ten był budowany i przygotowywany pod kątem EURO 2012, a teraz musimy dostosować go do regularnych rozgrywek. Na papierze wszystko wyglądało dobrze, ale praktyka pokazała, że musimy pewne rzeczy ulepszyć - mówi dyrektor ds. operacji stadionowych Lecha Poznań, Konrad Klecha.
Klub i operator INEA Stadionu praktycznie od chwili przejęcia obiektu dokonują różnych poprawek na własny koszt, ale przygotowywany teraz plan zabezpieczenia stadionu będzie zmianą rewolucyjną. Cały teren wraz ze stadionem pomiędzy ulicami Ptasia, Bułgarska, Rumuńska, Węgorka zostanie podzielony na kilka stref. - Przyjęliśmy zasadę, że stadion ma być otwarty dla poznaniaków. Jednak są w nim miejsca, które powinny być niedostępne. Osoby poruszające się w strefach zamkniętych będą skrupulatnie weryfikowane przez ochronę - zapewnił Klecha.
Oznacza to wzrost ilości pracowników odpowiedzialnych za zabezpieczenie obiektu i zmiany w systemie monitoringu, gdyż obecny monitoring pracuje głównie podczas imprez masowych. Ponadto na całym obiekcie zostanie zamontowany "system wejścia/wyjścia z kartami dostępu", który ułatwi monitorowanie nowych stref. Planowana jest również wymiana zamków w bramach zewnętrznych.
Lech Poznań do kosztownych zmian w systemie bezpieczeństwa przygotowywał się od dłuższego czasu, ale ostatnie wydarzenia związane z wywieszeniem przez kibiców skandalicznego transparentu "Litewski chamie, klęknij przed polskim panem" tylko przyspieszyły zmiany na obiekcie. Czy oznacza to, że klub zmieni zasady współpracy ze stowarzyszeniem kibiców Wiara Lecha?
- Chcemy rozmawiać z kibicami i wspólnie przygotowywać się do spotkań. Nie chcemy oceniać Wiary Lecha za wydarzenia z meczu z Żalgirisem Wilno, gdyż to jest zadanie dla policji i prokuratury. Podejmiemy stosowne decyzje, ale gdy dowiemy się, kto wywiesił ten transparent - mówi dyrektor marketingu i komunikacji Lecha Poznań, Bartosz Skwiercz.
Natomiast Konrad Klecha przypomina, że obiekt otrzymuje wysokie oceny od UEFA za system bezpieczeństwa. Po meczu z Żalgirisem Wilno w raporcie delegata Dennisa Cruise znalazły się podobno głównie oceny satysfakcjonujące lub doskonałe za organizację spotkania.
- Napisaliśmy wyjaśnienie do UEFA w sprawie tego incydentu, który naszym zdaniem ma charakter bardziej polityczny niż rasistowski - wyjaśnia Skwiercz.
UEFA decyzję w sprawie ewentualnej kary dla Lecha Poznań za organizację spotkania z Żalgirisem Wilno podejmie do końca tygodnia. Wachlarz sankcji jest dość szeroki, gdyż zaczyna się od kary finansowej, a kończy na zamknięciu trybuny lub obiektu na wyznaczone spotkanie przez UEFA. Natomiast wojewoda Piotr Florek nie podjął jeszcze decyzji czy wszystkie trybuny stadionu będą otwarte na mecz Lecha Poznań z Zawiszą Bydgoszcz, który został zaplanowany na niedzielę, 1 września 2013 roku o godz. 18.00.
Najpopularniejsze komentarze