Zabójstwo na Półwiejskiej: sprawcą był student prawa?
W niedzielę około 2.00 nad ranem na ulicy Półwiejskiej doszło do zabójstwa 26-letniego mężczyzny. Raniono go w szyję pękniętą szklaną butelką. Mimo reanimacji 26-latka nie udało się uratować. 10 godzin później policjanci zatrzymali dwóch podejrzanych o popełnienie zabójstwa. Dziś jeden z mężczyzn, student prawa, usłyszał zarzut zabójstwa.
Do tragicznego zdarzenia doszło około godziny 2.00 nad ranem w niedzielę. - 26-latek wraz ze znajomym szedł ulicą Półwiejską na wysokości Starego Browaru. W pewnej chwili panowie zostali zaczepieni przez idących z przeciwnego kierunku dwóch mężczyzn. Między przechodniami wywiązała się awantura. Nagle jeden z napotkanych mężczyzn zaatakował 26-latka zadając mu cios stłuczoną butelką w szyję. Napastnicy szybko oddalili się z miejsca zdarzenia - wyjaśnia Hanna Wachowiak z biura prasowego wielkopolskiej policji.
Świadkowie wezwali na miejsce policję oraz pogotowie. Mimo podjęcia próby reanimacji rannego mężczyzny, nie udało się go uratować.
- Śledczy, którzy zajęli się sprawą zabójstwa, po przeanalizowaniu całości zebranego materiału, a także przejrzeniu nagrań z monitoringu (do zdarzenia doszło tuż przy kamerze miejskiego monitoringu - przyp.red.), w kilka godzin po zdarzeniu ustalili podejrzanych. Zostali oni zatrzymani o godz. 12.20 w Poznaniu. Jeden z nich wpadł w ręce policjantów na ulicy, drugi w swoim mieszkaniu - tłumaczy Wachowiak.
Zatrzymani to 23-latek z Kołobrzegu oraz 24-latek z Poznania. Nie byli wcześniej notowani przez policję. W niedzielę mężczyzn przesłuchiwano. - Zarzut zabójstwa postawiono 23-letniemu mieszkańcowi Kołobrzegu. To student prawa jednej z poznańskich prywatnych uczelni - informuje Dariusz Milejczak, reporter Pulsu Dnia. - Drugiego mężczyznę przesłuchano wyłącznie w charakterze świadka - dodaje. Student oskarżony o zabójstwo odmówił składania wyjaśnień w sprawie. Mężczyzna prawdopodobnie trafi do aresztu.
Najpopularniejsze komentarze