Ławica: najwięcej kibiców przyleci 18 czerwca?
Około 10 godzin opóźnienia miał lot czarterowy z Poznania do Dublina. Kibice, już po meczu, mieli w nocy wrócić do domów w Irlandii. Wylecieli z Ławicy dopiero około 11.00 w poniedziałek. - To jedyny taki przypadek w ostatnich dniach - zapewnia lotnisko.
Poznańska Ławica w sobotę i niedzielę przyjęła ponad 4000 kibiców z Irlandii i Chorwacji. - Mówimy tylko o lotach czarterowych, dedykowanych na EURO 2012 - mówi Hanna Surma z Ławicy. - W tych dniach latały również samoloty rejsowe, którymi również do Poznania przylecieli kibice. Ilu ich było nie wiadomo. Trudno bowiem powiedzieć, czy osoba lecąca z Londynu do stolicy Wielkopolski przyleciała na mecz, czy w innej sprawie - dodaje.
Największy ruch na Ławicy panował w niedzielę pomiędzy godzinami 10.00 a 12.00. - Wówczas na płycie naszego lotniska pojawił się m.in. Airbus 330, który zajął aż dwa miejsca postojowe. Był to największy samolot, jakim przylecieli kibice. W sumie na jego pokładzie znalazło się 400 fanów futbolu z Irlandii.
Surma dobrze ocenia pracę lotniska, a także zachowanie samych kibiców. - Nowy terminal działał bez większych problemów. Obsługa pasażerów odbywała się sprawnie. Na lotnisku najbardziej widoczni byli kibice z Irlandii, wyposażeni we flagi i barwy narodowe. Mieliśmy też kilka czarterów z Zagrzebia, ale Chorwatów na lotnisku nie było aż tak widać. Wielu z nich zdecydowało się pewnie przyjechać do Poznania samochodami, czy pociągiem.
Na lotnisku dobrze funkcjonowała informacja, pomocni byli też wolontariusze. - Pasażerowie z lotów czarterowych przeważnie mieli wykupiony zorganizowany wyjazd, czyli pod terminalem czekały na nich autobusy z biur podróży. Ci, którzy indywidualnie trafili do Poznania korzystali z pomocy wolontariuszy. Do miasta dostawali się taksówkami i komunikacją miejską. Nie odnotowano większych problemów - zdradza Surma.
W najtrudniejszej sytuacji byli kibice z Dublina, którzy w nocy z niedzieli na poniedziałek mieli wrócić na zieloną wyspę. - Ich lot był opóźniony o około 10 godzin. Zamiast w nocy, wylecieli z Poznania około godziny 11.00 w poniedziałek. W samolocie wykryto usterkę i przewoźnik podstawił nową maszynę, którą 95 kibiców wyleciało z Poznania. Oczekiwać na lot musieli jednak w terminalu, co mogło być dla nich problematyczne. To jedyna taka sytuacja na EURO jak do tej pory, ale usterki po prostu nie da się przewidzieć. Inne loty z Poznania odbywają się zgodnie z planem.
Już w środę i czwartek do Poznania przylecą kibice Chorwacji i Włoch. - Nie spodziewamy się jednak aż takich tłumów, jak podczas meczu reprezentacji Irlandii. Kilka czarterów przyleci już w środę, w tym reprezentacje obu krajów. Czartery i loty rejsowe zaplanowane są także na czwartek. Zdecydowanie najwięcej kibiców spodziewamy się jednak 18 czerwca. Wtedy przylecą do nas kibice Irlandii i Włoch - kończy Surma.