Park Kasprowicza częściowo zamknięty przez EURO
Mieszkańcy okolic parku Kasprowicza przez najbliższe tygodnie będą musieli zmagać się z utrudnieniami. Część z nich skarży się, że przez budowę FanCampu w parku nie można swobodnie korzystać z terenów rekreacyjnych. Inni bardziej przychylnym okiem patrzą na ogrodzony teren.
W niedzielę mieszkańcy Łazarza ze sporym zdziwieniem obserwowali budowę FanCampu w parku Kasprowicza. Obecnie na spacer można się udać tylko do południowej części parku. - No za bardzo nie ma tutaj przejścia. Można było zrobić przejście przy Arenie - tłumaczy jedna z mieszkanek Łazarza. - Jestem zaskoczony, bo chciałem przejść do domu i się okazuje, że nie mogę - mówi poznaniak.
Są jednak i tacy poznaniacy, którzy nie widzą problemu w zajęciu części terenu zielonego. - Przez dwa, czy trzy tygodnie powinniśmy jakoś dać radę - zauważa Olaf, poznaniak. - Zgodziliśmy się na taką imprezę i teraz musimy się pogodzić z tym, że są jakieś ograniczenia - dodaje. Dorota z Łazarza nie martwi się FanCampem tylko jego otoczeniem. - Nie chciałabym, aby tutaj było dużo śmieci. Po prostu ma być zachowany porządek.
Poznaniacy będą mogli korzystać z atrakcji związanych z funkcjonowaniem FanCampu od 12 czerwca, ale dopiero po zarejestrowaniu się przy wejściu do obiektu. - Wszystko przez względy bezpieczeństwa, to nasz priorytet. To będzie krótka informacja - imię, nazwisko, numer pesel - wyjaśnia Maciej Zieliński, rzecznik Carslberg FanCamp.
Jakie profity czekają mieszkańców Łazarza w związku z funkcjonowaniem FanCampu w parku? Organizator strefy zatrudni chętne osoby do pracy, dołoży się do zewnętrznej siłowni i zapewni środki finansowe na festyn.
FanCamp w parku Kasprowicza będzie działał do 19 czerwca. Maksymalnie 22 czerwca mają się zakończyć prace związane ze sprzątaniem terenu. Wówczas mieszkańcy odzyskają cały park.