Lech-Legia: kibice i tak planują szturm na Warszawę
Blisko 1600 kibiców Lecha Poznań miało się pojawić w Warszawie na sobotnim meczu z Legią. We wtorek zapadła decyzja, że poznańscy fani futbolu nie zostaną wpuszczeni na stadion w stolicy. Powód? Obawa o bezpieczeństwo. Kibice Lecha i tak wybierają się do Warszawy - chcą kibicować drużynie na ulicy Łazienkowskiej.
O tym dlaczego wojewoda mazowiecki, Jacek Kozłowski, zdecydował się uniemożliwić poznańskim kibicom uczestniczenie w sobotnim meczu Legia Warszawa - Lech Poznań piszemy tutaj.
Na facebookowym profilu Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego posypały się gromy. - Czy na Euro też zostanie zamknięty stadion dla kibiców gosci? kibice rosyjscy czy greccy są dużo bardziej niebezpieczni, mam nadzieje ze Urząd Komitetu Centra... przepraszam pomyłka- Urząd Wojewódzki będzie konsekwentny w swych działaniach - pisze jeden z kibiców, Jacek. Inne komentarze utrzymane są w podobnym tonie.
Przed godziną 10.00 na forum Wiary Lecha pojawiła się informacja o tym, że poznańscy kibice chcą zalegalizować zgromadzenie publiczne, które planują zorganizować w sobotę na ulicy Łazienkowskiej w Warszawie. - Przed chwilą zostało wysłane pismo do Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy - do Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego z zawiadomieniem o zgromadzeniu publicznym - czytamy na forum. - Będziemy zatem wspierać dopingiem Lecha Poznań stojąc na ulicy Łazienkowskiej.
Członkowie Wiary Lecha podkreślają, że w Warszawie może się pojawić znacznie więcej kibiców Kolejorza niż planowane wcześniej 1600 osób. W zgromadzeniu może wziąć udział każdy.
Choć organizacja zgromadzenia podlega jedynie zgłoszeniu, są w sytuacje w których Urząd Miasta Warszawa może odmówić organizacji takiego zgromadzenia. Między innymi, jeśli "odbycie zgromadzenia może zagrażać życiu lub zdrowiu ludzi albo mieniu w znacznych rozmiarach". Wiara Lecha nie bierze jednak tego pod uwagę - Spełniliśmy wszystkie wymogi związane z organizacją zgromadzenia publicznego i liczymy, że zgodę otrzymamy - mówi Marcin Kawka, rzecznik Wiary Lecha. - Jeśli jednak decyzja będzie odmowna, szczerze mówiąc nie wiem co zrobimy - dodaje. - Jeszcze o tym nie myśleliśmy. Jesteśmy 12 zawodnikiem w naszej drużynie. To bardzo ważny mecz. W Warszawie w tym dniu nie może zabraknąć kibiców Lecha Poznań - kończy. Ewentualną odmowną decyzją Urząd Miasta Warszawa musi dostarczyć organizatorom najpóźniej na 24 godziny przed planowanym zgromadzeniem.
Oświadczenie prezesa Lecha Poznań, Karola Klimczaka:
Zarząd KKS Lech Poznań jest zdumiony i oburzony decyzją Wojewody Mazowieckiego pana Jacka Kozłowskiego, na mocy której spotkanie Legia Warszawa - Lech Poznań ma się odbyć bez nas, czyli bez kibiców drużyny gości. Nie rozumiemy tej decyzji i nie znamy powodów, dla których została ona podjęta. Nowoczesne i bezpieczne stadiony, a za taki uważany jest stadion Legii, powinny służyć wszystkim kibicom, także tym wspierającym drużynę przyjezdną.
Decyzja ta jest tym bardziej niezrozumiała, że klub otrzymał już od warszawskiej Legii 1548 biletów na sobotnie spotkanie, które cieszyły się dużym powodzeniem i w krótkim czasie zostały zakupione przez kibiców Lecha. Ponadto, nasi kibice przez ostatnie kilka dni intensywnie przygotowywali wyjazd, czego jednym z dowodów jest sfinalizowanie umowy z PKP na pociąg specjalny, którym mieli razem bezpiecznie dotrzeć do Warszawy.
Podejmujemy wszelkie próby wyjaśnienia tej sytuacji, rozmawiamy z klubem Legia Warszawa, który jest organizatorem spotkania i dążymy do tego, by ta kuriozalna decyzja została odwołana. Ten mecz jest dla nas niezwykle ważny. Osłabienie drużyny, a za takie należy uznać grę bez wsparcia kibiców, może mieć wpływ na końcowy wynik tego spotkania. Ponadto, decyzja o niewpuszczeniu kibiców Lecha na trybuny z pewnością przyczyni się do eskalacji emocji kibiców, którzy już planują manifestację na ulicach Warszawy.
Jesteśmy przekonani, że w piłce nożnej najważniejsza jest radość ze wspólnego przeżywania emocji, dlatego nie rozumiemy dlaczego ktoś za wszelką cenę chce pozbawić polski futbol tego co w nim najważniejsze, czyli kibiców. Jako, że sami czujemy się kibicami Lecha Poznań, deklarujemy, że w przypadku nie zmienienia decyzji Wojewody Mazowieckiego, przedstawiciele zarządu, jak również pracownicy klubu, z wyłączeniem osób pracujących w dziale sportu, nie zasiądą na trybunach stadionu Legii Warszawa.
Najpopularniejsze komentarze