Warszawa obawia się fanów Lecha Poznań
Ponad 1500 kibiców Lecha Poznań wykupiło bilety na wyjazdowy mecz z Legią Warszawa, ale sektor kibiców gości będzie zamknięty. Wojewoda mazowiecki wydał "negatywną ocenę bezpieczeństwa".
Przygotowania stowarzyszenia kibiców Wiara Lecha do sobotniego wyjazdu na mecz Lecha Poznań w Warszawie z Legią trwały od kilku tygodni. Kibice szybko rozprowadzili bilety, przygotowali imienne listy i przygotowywali już specjalny pociąg, aby pojechać do stolicy w zorganizowanej grupie. Na żadnym z etapów policja nie zgłaszała zastrzeżeń, a kibice ustalali nawet zasady współpracy pomiędzy zainteresowanymi stronami. Jednak we wtorek wyjazd został nagle zablokowany przez wojewodę mazowieckiego Jacka Kozłowskiego, który przychylił się do wniosku komendanta stołecznego policji. Wydał on negatywną ocenę bezpieczeństwa.
- Wojewoda podziela ocenę policji, iż organizacja meczu z udziałem kibiców obu drużyn może realnie naruszyć porządek publiczny i stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa uczestników imprezy masowej. Na decyzję wpływ miała również niedostateczna obecność służb porządkowych podczas meczów ligowych w sektorach gości i gospodarzy. Utrudnia to lub uniemożliwia identyfikację osób łamiących prawo - można przeczytać w uzasadnieniu.
Wojewoda mazowiecki podkreśla, że klub Legia Warszawa pisemnie potwierdził, iż wyłączenie sektora dla kibiców gości podniesie poziom bezpieczeństwa meczu. Choć wcześniej Legia przesłała do stowarzyszenia Wiara Lecha zasady korzystania z "sektora gości" i ustaliła wstępne warunki współpracy m.in. przekazano 1548 biletów.
Decyzją oburzeni są kibice Lecha Poznań, dla których sobotni mecz ma szczególne znaczenie. - Dla naszej drużyny to niezwykle ważny mecz, bowiem wciąż ma realne szanse zajęcia miejsca premiowanego grą w europejskich pucharach. W Warszawie mieliśmy być 12 zawodnikiem Lecha. Jeżeli ktoś nie potrafi zapewnić bezpieczeństwa półtora tysięcznej grupy kibiców, to w jaki sposób chce zapanować nad rzeszami fanów z Anglii, Holandii czy Chorwacji - powiedział w rozmowie z PAP Marcin Kawka z Wiary Lecha.
Natomiast "Przegląd Sportowy" nieoficjalnie ustalił, że negatywna ocena policji to efekt planowanej również na sobotę demonstracji pod sejmem zwolenników telewizji Trwam. Policja zasugerowała klubom przeniesienie ligowego meczu na najbliższy poniedziałek, ale Legia się nie zgodziła, bo dzień później gra w Kielcach finał Pucharu Polski.
Najpopularniejsze komentarze