AWF: rektor zwalnia lektorów
Szukanie oszczędności - tak swoją decyzję o zwolnieniu wszystkich lektorów języków obcych tłumaczy rektor Akademii Wychowania Fizycznego. Decyzję popiera Samorząd Studencki.
Wszyscy lektorzy pracujący na Akademii Wychowania Fizycznego, bez wyjątków, otrzymali 3-miesięczne wypowiedzenie od rektora uczelni. Budynek opuszczą ostatniego dnia czerwca - wraz z rozpoczęciem wakacji. Po wakacyjnej przerwie nie wrócą już jednak do swoich sal.
To jak uderzenie w twarz - mówi Beata Ziółkowska, lektor języków obcych na AWF-ie. Po dwudziestu, trzydziestu latach pracy otrzymaliśmy karteczki z wypowiedzeniem - dodaje. A wszystko przez szukanie oszczędności. Z pierwszym dniem lipca bieżącego roku do historii ma przejść Międzywydziałowe Studium Języków Obcych, które każdego roku generuje koszty w wysokości 1,2 mln złotych. Po zwolnieniu nauczycieli języków obcych i wynajęciu prywatnej szkoły językowej, koszty zmniejszą się przynajmniej o połowę. Decyzję władz uczelni w tej sprawie poparł Samorząd Studencki. Senat AWF zbierze się dopiero 15 marca.
Profesor Jerzy Smorawiński, rektor AWF przyznaje, że część lektorów już teraz nie ma co robić. Przykładowo z języka francuskiego mamy 3 lektorki, a studentów uczących się tego języka jest tylko dwudziestu - mówi.
Mimo zwolnienia lektorów, kształcenie w zakresie języków obcych na uczelni ma się utrzymywać na wysokim poziomie. Mariola Dymarczyk-Kuroczycka, rzecznik prasowy AWF-u, zapewnia, że studenci będą mieli do wyboru dowolny język obcy, a nie jak wcześniej informowaliśmy - tylko język angielski.
Zdaniem Dymarczyk-Kuroczyckiej pracownikom Studium Języków Obcych proponowano alternatywne rozwiązania problemu. M.in. nauczyciele mogli przejść z etatów starszych wykładowców na etat lektora, co byłoby równoznaczne z ograniczeniem liczby nadgodzin (lektorzy pracują rocznie 560 godzin, a wykładowcy 360). Żaden z pracowników Studium nie zgodził się jednak na propozycję rektora AWF.
Lektorzy zapowiadają, że jeszcze nie powiedzieli ostatniego słowa. Jeśli inne środki nie pomogą, sprawa trafi do sądu.
Najpopularniejsze komentarze