Echa koncertu Armina van Buurena
19 lutego na Międzynarodowych Targach Poznańskich odbył się koncert Armina van Buurena, najlepszego DJ'a świata. Choć sam występ artysty zachwycił fanów, mniej pozytywnie wypowiadają się o organizacji imprezy.
W niedzielę, dzień po koncercie Armina van Buurena, informowaliśmy, że impreza przebiegła wyjątkowo spokojnie. 10 tysięcy osób wpuszczono na teren Międzynarodowych Targów Poznańskich, z czego tylko 14 posiadało narkotyki. Policja orzekła, że młodzież umie się bawić.
O doskonałej zabawie wiele mogą powiedzieć uczestnicy koncertu Armina van Buurena. Czekałem na ten dzień jak na zbawienie, pewno tak samo jak większość fanów tego twórcy. Byłem w posiadaniu bilety wstępu VIP, i sam koncert, to mega przedstawienie i do tej pory niezaprzeczalnie największe wydarzenie w moim życiu jeśli chodzi o koncerty - pisze do nas beny.
Niestety, mniej optymistycznie wypowiada się na temat organizacji samego wydarzenia. Pomijam fakt kolejek do wszystkiego (wc, stoiska alkoholowe, stoiska cateringowe) co miało miejsce w środku, ale samo wejście na koncert? Nie dość że nie miało żadnego znaczenia czy ktoś ma wejście GOLD, Vip, czy normalny bilet [rozpiętość cenowa od 130 do 500 złotych -przyp. red.], bo brakowało jakichkolwiek oznaczeń i ludzie dusili się jednym wejściem jak bydło, co trwało od ok godz 19:00 do 23:00, to o mały włos nie doszło do tragedii! - dodaje beny.
Nasz czytelnik nie jest jedyną osobą, która w takim tonie wypowiada się o organizacji koncertu van Buurena. Na stronie internetowej www.arminvanbuuren.org znaleźć można wiele komentarzy dotyczących niedociągnięć organizacyjnych. Nie udało nam się dzisiaj skontaktować z organizatorem koncertu.
Tak wyglądało wejście na koncert Armina van Buurena: