Wjechała pod pociąg - usłyszała wyrok
16 sierpnia informowaliśmy o pijanej kobiecie, która otworzyła rogatki na przejeździe kolejowym na ulicy Lutyckiej i wjechała wprost pod nadjeżdżający pociąg. W piątek usłyszała wyrok.
Do zdarzenia doszło w poniedziałkowy poranek, 16 sierpnia. Kobieta jechała ulicą Lutycką samochodem marki Ford. Przejazd kolejowy był zamknięty, przed rogatkami ustawił się sznurek aut. 38-letnia Sandra W. ominęła pojazdy, podjechała pod rogatki i samodzielnie je otworzyła. Następnie wjechała na przejazd wprost pod nadjeżdżający pociąg relacji Terespol - Szczecin.
Kobieta nie odniosła poważniejszych obrażeń. Policjanci i strażacy wypowiadali się o tym czynie tylko w jeden sposób - określili to zachowanie jako niezwykle głupie.
W piątek, 11 lutego, 38-latka usłyszała wyrok w tej sprawie. Jak informuje Głos Wielkopolski zasądzono jej rok więzienia w zawieszeniu na cztery lata, a także zakaz prowadzenia samochodu przez 4 lata. Zarzucono jej m.in. zagrożenie spowodowaniem katastrofy w ruchu lądowym. Kobieta musi dodatkowo zapłacić 800 złotych na stowarzyszenie "Droga i bezpieczeństwo".