Po Poznaniu na "wielkiej wodzie"
Aleksander Doba kajakiem przemierza Atlantyk, a Konrad Dąbrowski, również na kajaku, postanowił zmierzyć się z "wielką wodą" na Warcie.
W poniedziałek informowaliśmy o niezwykłej wyprawie transatlantyckiej Aleksandra Doby. Poznaniakowi zostało około 500 kilometrów do mety.
Dziś prezentujemy innego zapalonego kajakarza - Konrada Dąbrowskiego z Harcerskiego Ośrodka Kształcenia Turystów Wodnych. Dąbrowski, pod wpływem impulsu, postanowił zmierzyć się w niedzielę z "wielką wodą" na Warcie. Kajakarzowi w trakcie spływu towarzyszył pies - Lisa, która przepłynęła z nim w sumie blisko 1000 km rzek i jezior.
Dąbrowski wystartował z lewego rozlewiska Warty przy Moście Lecha. Płynąc przez rozlewisko minąłem dwa zatopione samochody ale zauważyłem także, że woda jest około pół metra płytsza w porównaniu z wysokim stanem Warty podczas ubiegłorocznego wezbrania - relacjonuje.
Następnie udał się w kierunku Cybiny, a także Parku Szelągowskiego. Później przyszedł czas na najtrudniejszy etap - pokonanie głównego nurtu, by dostać się na drugą stronę rzeki. Z zalanych łąk Nadolnika skierował się do Mostu Jordana. Kilkanaście minut intensywnego wiosłowania i dotarł do Mostu św. Rocha. Zawrócił przy Moście Królowej Jadwigi. Spływ zakończył po przełynięciu wzdłuż Wielkiej Śluzy.