Lisiewicz w więziennym stroju przed sądem
O godzinie 12.00 przed wejściem do Sądu Rejonowego na ulicy Kamiennogórskiej Piotr Lisiewicz z Naszości pojawił się w więziennym stroju. Była to część zaplanowanego happeningu.
Odziany w pasiastą piżamę, na ramionach z kufajką i z nogami w walonkach - tak prezentował się Piotr Lisiewicz podczas happeningu, który odbył się o godzinie 12.00 przed wejściem do Sądu Rejonowego na ulicy Kamiennogórskiej. Jego najważniejszym atrybutem była siekiera do karczowania tajgi.
Lider Akcji Alternatywnej Naszość trafił przed sąd, gdyż jest oskarżony przez policję o zorganizowanie nielegalnego zgromadzenia przeciwko zatrzymaniu w Polsce Ahmeda Zakajewa, a także przeciw żądaniom Rosjan, by Zakajewa deportować do Rosji.
Ponieważ wraz ze zbliżeniem polsko-rosyjskim nastepuje także zbliżenie gdy chodzi o standardy traktowania opozycyjnych manifestacji, Lisiewicz spodziewa się że trafi do łagru. By oszczędzić kosztów swego utrzymania, na rozprawę stawi się w więziennym stroju - piżamie, kufajce i walonkach oraz z siekierą do karczowania tajgi. Przyprowadzą go funkcjonariusze OMON z nocnikami na głowach - przeczytaliśmy w informacji o happeningu.