Ryszard Grobelny skarży trzech polityków
Ryszard Grobelny skarży w trybie wyborczym Grzegorza Ganowicza z PO, europosła Filipa Kaczmarka oraz Tomasza Lewandowskiego z SLD. To wyborcze cwaniactwo - mówi Lewandowski.
Komitet Wyborczy Ryszarda Grobelnego złożył w sądzie wnioski, w których skarży trzech polityków za ich wypowiedzi dotyczące Grobelnego.
Grzegorzowi Ganowiczowi, kandydatowi na prezydenta z ramienia PO, przypomniano, że zarzucił on Grobelnemu brak aktywności w lobbowaniu legislacyjnym na forum Związku Miast Polskich.
Filip Kaczmarek zarzucał natomiast prezydentowi hipokryzję, gdy ten podjął decyzję o dopuszczeniu meczu Lecha Poznań i Manchesteru City, mimo negatywnej oceny bezpieczeństwa wydanej przez policję.
Tomasz Lewandowski natomiast ma się stawić w sądzie, gdyż powiedział, że Ryszard Grobelny faworyzuje niektórych deweloperów.
Zapytany o powody złożenia wniosków do sądu Grobelny, przyznał: to są normalne rzeczy w wyborach. Uważam, że w wyborach powinno się mówić prawdę jednoznaczną, bez niedomówień. Tak, by nie urażać drugiej strony - dodaje. [Wybory] Powinien wygrać ten, kto jest najlepszy i kto uzyskuje największe poparcie społeczeństwa. Nie powinniśmy się łapać niedomówień i kruczków. Nie tak mamy działać. Nie traktuję tych wniosków jako konfliktu, tylko jak rzecz, którą trzeba wyjaśnić - kończy.
Grzegorz Ganowicz nie jest zadowolony z takiego obrotu spraw. Jest mi przykro, że debata, która powinna dotyczyć miasta i jego przyszłości jest za sprawą takich pozwów przenoszona do sali sądowej - mówi. To nie jest właściwy sposób na prowadzenie kampanii wyborczej. Sprawa jednak jest w sądzie i to sędzia będzie ją rozstrzygał - kończy.
Tomasz Lewandowski z SLD przyznał, że Ryszard Grobelny popsuł mu dzisiejsze święto. Pan prezydent nie lubi, gdy opozycja, czy osoby od niego niezależne wygłaszają opinie na temat jego funkcjonowania w mieście - mówi. Zachowanie pana Grobelnego już mnie nie zdziwi. Rozprawa w trybie wyborczym to bardzo trudna potyczka dla oskarżonego, bo ma on tylko kilkadziesiąt godzin, by się do niej przygotować - kontynuuje. W tym przypadku jest to cwaniactwo wyborcze. Mam nadzieję, że poradzę sobie i zdążę przygotować odpowiedź na wniosek. Mam też nadzieję, że poznański sąd podejdzie do tej sprawy w sposób właściwy.
Lewandowski nie uważa, by jego wypowiedź na temat faworyzowania deweloperów była nieprawdziwa. Chciałbym spojrzeć panu Grobelnemu w oczy, gdy mówi, że nie jest tak, iż w Poznaniu świetnie żyje się kilku deweloperom i miasto ułatwia im realizację swoich planów, a całej reszcie żyje się beznadziejnie - zauważa. Chciałbym zobaczyć czy mówi to bez uśmiechu na twarzy - dodaje. Nie będę dziś psuł humoru poznaniakom ujawniając pewne fakty. Zrobię to jutro, w sądzie.
O jakich faktach mowa? Konkretów jest mnóstwo - kontynuuje Lewandowski. Od zagospodarowania terenu przy Starym Browarze, przez Andersię, po zabudowę parku Rataje i rozbudowę mieszkaniówki przy Cytadeli. Tych spraw jest mnóstwo - kończy.
Rozprawy w Sądzie Okręgowym odbędą się w piątek, 12 listopada.