Chciał uciec z miejsca wypadku, ale mu nie pozwoliły
Dwie kobiety, które były świadkami potrącenia pieszego przy ulicy Wrocławskiej w Poznaniu nie pozwoliły pijanemu kierowcy na ucieczkę z miejsca wypadku. Położyły się na masce jego auta.
W godzinach wieczornych niedaleko ulicy Wrocławskiej kierowca Fiata Seicento poruszał się ulicą pod prąd. Po chwili okazało się, że to nie jego jedyne przewinienie. Potrącił bowiem mężczyznę idącego chodnikiem. Ponieważ chciał uciec z miejsca wypadku, dwie kobiety, które widziały zajście, uniemożliwiły mu odjechanie. Położyły się na masce jego samochodu.
Po chwili na miejsce przyjechał patrol policji, zaraz po tym pojawił się kolejny radiowóz. Sprawca potrącenia nie chciał rozmawiać z policjantami. Doszło do szarpaniny, w trakcie której 19-letni kierowca uszkodził policyjne auto - wgniótł drzwi i zepsuł wycieraczkę. Gdy został poddany badaniu alkomatem, okazało się, że ma w organizmie 0,6 promila alkoholu. Policjanci podejrzewali jednak, że może być pod wpływem środków odurzających - zachowywał się bardzo agresywnie. W związku z tym pobrano jego krew.
19-latek został odwieziony do izby wytrzeźwień, gdzie spędził noc. Obecnie czeka na postawienie mu zarzutów. Grozi mu do kilku lat pozbawienia wolności.