Na Sielance nadal handlują zwierzętami domowymi
Obietnice nie zostały spełnione. Na Sielance nadal handluje się psami i kotami a także innymi zwierzętami domowymi. Zarząd Targowiska zmienił zdanie, bo nie chce ponieść strat. Z decyzją nie zgadzają się mieszkańcy pobliskiego osiedla, którzy mają już dość samego targowiska jak i osób przyjeżdżających i niszczących tereny zielone.
Zwierzęta domowe miały zniknąć z targowiska na Sielance. Na obietnicach jednak się skończyło. Zarząd targowiska zmienił decyzję, gdyż obawiał się zbyt dużych strat finansowych. Działacze Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami są zbulwersowani. Pomimo ich starań, zwierzęta nadal są męczone na targowisku. Sielanką zainteresował się także Powiatowy Inspektor Weterynarii, który sprawę przekazał policji. Poinformował funkcjonariuszy o tym, że targowisko nie zostało u niego zgłoszone i że nie jest ono nadzorowane.
Zbulwersowani są także mieszkańcy pobliskiego osiedla. Nie poddają się jednak i zamierzają walczyć z zarządcą targowiska. Osoby, które przyjeżdżają na Sielanckę samochodami, niszczą pasy zieleni, o które zadbała Rada Osiedla. Ponieważ miejsc parkingowych jest za mało, przyjezdni parkują na terenach prywatnych mieszkańców. Samochody bardzo często zaparkowane są wzdłuż ulicy Korfantego, co utrudnia przejazd i stwarza duże zagrożenie.
Radni osiedlowi nie zamierzają zaprzestać walki. W najbliższych dniach chcą zgłosić sprawę do poznańskich radnych.