Lech rozwiązał umowę z Gazetą Wyborczą
Lech Poznań zerwał we wtorek z Gazetą Wyborczą umowę patronacką. Powodem było kilka artykułów prasowych, które zdaniem klubu, obrażały dobre imię Lecha i były pomówieniami. W obronie klubu stanęli także członkowie Stowarzyszenia Wiara Lecha.
Współpraca pomiędzy Gazetą Wyborczą a klubem KKS Lech Poznań zawsze układała się bardzo dobrze. Gazeta była patronem medialnym Lecha. Sytuację zepsuły jednak artykuły, które ukazały się w Gazecie Wyborczej. Dziennikarze sugerowali w nich, że na stadionie Lecha od lat trybunami rządzili bandyci. "Artykuły naruszały dobre imię klubu - tłumaczy Joanna Dzios, rzecznik prasowy Lecha Poznań - Nie były zgodne z prawdą, były pomówieniami, w związku z tym zarząd podjął taką decyzję, że umowa patronacka z Gazetą Wyborczą została wypowiedziana." Informacje, które ukazały się w gazecie wskazywały, że szefem bezpieczeństwa na stadionie, był szef bojówki, który ma zarzut stworzenia gangu. Jego grupa miała zarabiać na kibicach, sprzedając im narkotyki, bilety na mecze wyjazdowe i koszulki.
Klub Lecha ma za złe dziennikarzom, że żaden z nich, nie poprosił klubu o komentarz. Dziennikarze tłumaczą, że treść artykułów nie zależała od gazety. O Lechu będą dalej pisać. "Jest mi z tego powodu szalenie przykro - informuje Włodzimierz Bogaczyk, red. nacz. Gazety Wyborczej - Wydaje mi się, że przez te lata zrobiliśmy wiele wspólnych dla obu stron rzeczy". Klub Lecha Poznań rozważa skierowanie do gazety wyborczej żądania zamieszczenia na jej łamach sprostowania informacji zawartych w artykułach.