Z utęsknieniem czekamy na wiosnę
Sobotnie popołudnie zachęciło poznaniaków do opuszczania domów. Na termometrze były 4 stopnie powyżej zera, a co za tym idzie - zrobiło się mokro. To jednak nie zniechęciło spacerowiczów.
Zabawny widok można było podziwiać w Parku Wilsona. Rodzice z ciepło ubranymi dziećmi rzucali się śnieżkami, maluchy karmiły też kaczki. A tuż obok, z budynku Akademii Wychowania Fizycznego wychodzili studenci w... krótkich spodenkach. Chwilowe ocieplenie przyczyniło się również do wzrostu zainteresowania... randkami. W kwiaciarniach tulipany i róże schodziły jak świeże bułeczki.
Byli też jednak tacy, którzy narzekali... na ogromne kałuże. Grzejące słońce roztapiało lodowe sople i zwały śniegu zalegające na ziemi. Na spacerach przemakały więc buty, a to dla wielu wystarczający powód do niezadowolenia.
Niestety już dziś ponownie zrobiło się chłodniej. Choć zza chmur wygląda słońce, temperatura jest niższa niż w sobotę. W nocy roztopiony śnieg zamarzał. I tak będzie przez najbliższe dni - delikatna odwilż w dzień i ponowne zmrożenie w nocy. Na wiosnę przyjdzie nam jeszcze poczekać.