Z kont poznaniaków masowo zniknęły pieniądze. "W działania te było zaangażowanych kilka osób"
Spawa wciąż jest wyjaśniana.
W niedzielę rzeczniczka banku Santander potwierdziła nam, że system monitoringu wykrył nielegalne transakcje dokonane przy użyciu kart płatniczych klientów. Zapewniła też, że już w poniedziałek pieniądze zostaną zwrócone klientom. Ten fakt już od rana potwierdziła nam nasza Czytelniczka, której skradziono z konta w sobotę 1900 złotych. Poznanianka przekazała, że zwrócono jej pełną sumę.
W samym Poznaniu osób, które w tej sprawie zgłosiły się na policję, było ponad 80. Jak w rozmowie z PAP poinformował kom. Marcin Zagórski, rzecznik prasowy Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości, w całym kraju odnotowano takich zgłoszeń 187. Niewykluczone, że będą kolejne.
"Działania wymierzone w klientów banku Santander były zaplanowane" - powiedział PAP kom. Marcin Zagórski. "Z informacji, jakie mamy na ten temat, a także z naszych obserwacji, wynika, że w działania te było zaangażowanych kilka osób" - dodał.
Podkreślił przy tym, że z posiadanych obecnie informacji nie wynika, aby poszkodowane były osoby posiadające rachunki w innych bankach.
Jak ustalili dziennikarze RMF24.pl, jest prokuratorskie śledztwo, które wszczęła Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy. "Śledztwo jest zbiorcze, obejmuje wszystkie przypadki w kraju" - poinformowała zastępczyni prokuratora okręgowego Agnieszka Adamska-Okońska.

