Podszyli się pod policjantów i okradli jubilera z południa regionu. Sprawców właśnie zatrzymano
Do zdarzenia doszło w maju.
O tej sprawie pisaliśmy na epoznan.pl 14 maja. Tego dnia rano na teren prywatnej posesji w Kępnie przyjechało trzech mężczyzn podających się za policjantów. Właściciel wpuścił ich do domu, po czym mężczyźni obezwładnili domowników i ukradli wyroby jubilerskie. Następnie uciekli. Mieszkańcom domu nic się nie stało. Straty oszacowano na ponad 200 tysięcy złotych.
Policjanci właśnie poinformowali o zatrzymaniu sprawców i opisali, jak działali sprawcy. - 14 maja do dyżurnego policji w Kępnie zadzwoniła kobieta i zapytała, kiedy do jej domu wrócą policjanci i zdejmą z rąk domowników kajdanki. W pierwszej chwili pytanie wprawiło policjanta w konsternację, jednak im dłużej rozmawiał z kobietą, tym bardziej był przekonany, że prawdziwi policjanci nie mają z tym zdarzeniem nic wspólnego - tłumaczy Iwona Liszczyńska z wielkopolskiej policji.
Błyskawicznie wyjaśniono, że rodzinę okradziono, a w domu pojawili się nie policjanci, a złodzieje. - Sprawcy zapukali do drzwi kilka minut po godzinie 6. Byli ubrani po cywilnemu, jeden z nich miał na sobie softshell z napisem POLICJA. Mężczyźni poinformowali domowników, że są policjantami i realizują prokuratorski nakaz przeszukania. Na jego podstawie muszą znaleźć i zabezpieczyć pieniądze oraz biżuterię znajdujące się w domu. Aby działania przebiegały sprawnie, wszystkich domowników muszą zakuć w kajdanki. Pokrzywdzeni, przekonani, że mają do czynienia z prawdziwymi policjantami, bez sprzeciwu wykonywali polecenia. Kiedy jeden ze sprawców pilnował domowników, dwaj pozostali plądrowali pomieszczenia domu. Po chwili mężczyźni odjechali, zabierając ze sobą wyroby jubilerskie, a także kamienie i metale szlachetne o łącznej wartości ponad 200 tysięcy złotych - dodaje.
Po miesiącach śledztwa policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji we współpracy z kępińską prokuraturą zaplanowali zatrzymania mężczyzn podejrzanych o to przestępstwo. - Z uwagi na uzyskane informacje, że sprawcy mogą być szczególnie niebezpieczni i nielegalnie posiadać broń palną, w zatrzymaniach uczestniczyli policyjni kontrterroryści z Poznania, Gdańska, Olsztyna i Wrocławia.
Akcję przeprowadzono na Pomorzu oraz Dolnym Śląsku. Zatrzymano sześć osób - pięciu mężczyzn i kobietę, wszyscy w wieku od 32 do 44 lat. Zabezpieczono broń palną i niebezpieczne narzędzia. - Zatrzymani mężczyźni w przeszłości byli notowani i karani za przestępstwa kryminalne, w tym kradzieże i pobicia. Czterech zatrzymanych mężczyzn usłyszało zarzut dokonania rozboju, działając wspólnie i w porozumieniu. W najbliższym czasie sąd rozpatrzy wnioski prokuratora o zastosowanie wobec nich tymczasowego aresztu. Za popełnione przestępstwo grozi im do 15 lat więzienia.