Afera w poznańskim szpitalu. Ordynator i pośrednik za kratami
Tak zdecydował sąd.
- Sąd uwzględnił wnioski i aresztował podejrzanych na trzy miesiące - poinformował w środę prokurator Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Jak doprecyzował, do aresztu trafiły dwie osoby - lekarz i pośrednik.
O tej sprawie piszemy na epoznan.pl od poniedziałku. Tego dnia policjanci zatrzymali siedem osób, w tym ordynatora neurologii ze Szpitala Wojewódzkiego w Poznaniu oraz dwóch pośredników, biorących udział w załatwianiu przyjęcia do szpitala i nakłaniających do tworzenia "lewej" dokumentacji medycznej. Jak ustalili śledczy, lekarz za pieniądze miał przyjmować na oddział osoby, które nie wymagały leczenia. W ten sposób pomagał im uniknąć odpowiedzialności karnej lub pobytu w więzieniu.
- Prokurator z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu przedstawił lekarzowi zarzuty dotyczące przyjęcia co najmniej 80 tysięcy złotych korzyści majątkowej, a także poplecznictwa i poświadczenia nieprawdy. Podejrzany podejmował zachowania naruszające przepisy prawa, wystawiając fikcyjne zwolnienia lekarskie i przyjmując na oddział osoby bez istniejących ku temu przesłanek medycznych. Ponadto, poświadczając nieprawdę w ich dokumentacji medycznej, utrudniał prowadzone przeciwko nim postępowania karne, doprowadzając do nieodbycia przez nie kary pozbawienia wolności - wyjaśniał we wtorek Wawrzyniak.
Dwie kolejne osoby pośredniczyły w procederze, jedna z nich trafiła do aresztu. Pozostali zatrzymani będą odpowiadać z wolnej stopy - mają odpowiadać za wręczenie korzyści majątkowych i posługiwanie się fałszywymi dokumentami.