37-letnia poznanianka oszukana "na pracownika banku". Zatrzymano dwóch "odbieraków" z Ukrainy
Jednego deportowano.
Na początku września mieszkanka naszego miasta padła ofiarą oszustwa. Sprawcy zadzwonili do 37-latki i przekonali ją, że jej pieniądze na koncie są zagrożone. - Polecili natychmiast wypłacić gotówkę zgromadzoną na nim oraz przekazać "kurierowi" w celu bezpiecznego zdeponowania pieniędzy na utworzonym specjalnie dla niej "koncie technicznym". Wszystko działo się bardzo szybko, oszuści nie dawali kobiecie ani chwili na zastanowienie i chłodny osąd sytuacji - podkreśla mł. asp. Anna Klój z poznańskiej policji.
Kobieta straciła 50 tysięcy złotych. Dopiero po jakimś czasie zorientowała się, że została oszukana. Wówczas zgłosiła sprawę policjantom. - Kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu, specjalizujący się w tematyce oszustw, natychmiast podjęli działania zmierzające do ustalenia i zatrzymania sprawców tego przestępstwa. Dzięki intensywnej pracy operacyjnej, 23 września policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 18 i 21 lat. Pełnili oni rolę "odbieraków" - osób mających za zadanie przejąć pieniądze od pokrzywdzonej - dodaje.
Mężczyźni to obywatele Ukrainy. Usłyszeli zarzut oszustwa wspólnie z nieustalonymi dotąd osobami. Okazało się, że 21-latek był wcześniej notowany za podobne przestępstwa. Już deportowano go do ojczyzny. Przez 10 lat nie ma wstępu do państw strefy Schengen. 18-latka objęto policyjnym dozorem. Grozi mu 8 lat więzienia.