Mając 2,5 promila wjechał w ogrodzenie prywatnej posesji. Mołdawianin musi opuścić Polskę
Do zdarzenia doszło w Jerzykowie pod Poznaniem.
Wszystko rozgrywało się w ubiegłym tygodniu. 23 lipca policjantów z Pobiedzisk poinformowano, że kierowca Volkswagena Bora wjechał w jedno z ogrodzeń na terenie Jerzykowa. Osoba, która zgłaszała to zdarzenie, podejrzewała, że kierowca może być pijany. - Na miejscu policjanci zastali 22-letniego obywatela Mołdawii. Mężczyzna miał wyraźne problemy z utrzymaniem równowagi, a jego mowa była bełkotliwa. Badanie alkomatem wykazało 1,26 mg/l (czyli ponad 2,5 promila) alkoholu w organizmie - podaje mł. asp. Anna Klój z poznańskiej policji.
Ale alkohol to nie wszystko. Młody mężczyzna w ogóle nie powinien prowadzić samochodu, ponieważ nie ma do tego uprawnień. Został zatrzymany. - Po czynnościach przeprowadzonych przez policjantów z Komisariatu Policji w Pobiedziskach mężczyzna został przewieziony do policyjnego aresztu. Stamtąd trafił wprost na salę rozpraw. Jego sprawa została rozpoznana w trybie przyspieszonym - dodaje.
Na mężczyznę nałożono karę w wysokości 5200 złotych, ma wpłacić 5000 na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Dodatkowo ma 5-letni zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi. Obciążono go też kosztami sądowymi. Na tym się jednak nie skończyło. - W toku wykonywanych czynności policjanci ustalili, że obywatel Mołdawii przebywał na terytorium Polski nielegalnie. W związku z tym mundurowi sporządzili wniosek o zobowiązanie cudzoziemca do powrotu do swojego kraju. Komendant Miejski Policji w Poznaniu wystąpił do Straży Granicznej z odpowiednim wnioskiem, który został rozpatrzony pozytywnie. Mężczyzna ma 10 dni na opuszczenie terytorium Polski - kończy.
Najpopularniejsze komentarze