Pluskwy znowu problemem w kamienicy z mieszkaniami komunalnymi
Przy ulicy Mielżyńskiego.
W marcu pisaliśmy na epoznan.pl o pladze pluskiew w kamienicy położonej przy ulicy Mielżyńskiego. Jak tłumaczył nam wówczas Łukasz Kubiak z Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych, to budynek należący do wspólnoty mieszkaniowej, ale są w nim komunalne mieszkania. W mieszkaniu, w którym były pluskwy, przeprowadzono dezynsekcję na koszt najemcy, a dezynsekcję części wspólnych przeprowadził zarządca nieruchomości.
Teraz problem powrócił, o czym napisała do nas mieszkanka budynku. - Teraz bezmyślność ZKZL przeszła szczyt głupoty. Dokonano eksmisji lokatorów, u których były tysiące pluskiew, i tego samego dnia usunięto ich meble pełne żyjących jeszcze pluskiew. Pomimo iż robiono przedtem byle jak oprysk u nich w domu. Pluskwy przeżyły, bo oprysk robi się dwa razy: raz na żywe, a po dwóch tygodniach na te, co wyklują się z jaj. Błąd ZKZL polega na tym, że nie powinni od razu usuwać mebli, a znów zrobić oprysk mieszkania, a oni znosili, i pluskwy znów rozeszły się po schodach i w windzie - relacjonuje.
Jak wyjaśnia Aneta Pelczarska z ZKZL, oprysk w mieszkaniu, o którym mowa, nie był zlecany przez Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych sp. z o.o., lecz przez osobę z rodziny głównego najemcy - przed planowaną eksmisją. - Działania te zostały podjęte niezależnie od spółki i niestety nie obejmowały pełnej procedury zgodnej z zasadami skutecznej dezynsekcji (tj. wykonania drugiego oprysku po około dwóch tygodniach) - potwierdza. - Administrator lokalu, mając świadomość wcześniejszych problemów z insektami w tym lokalu, zlecił firmie odpowiedzialnej za opróżnienie mieszkania odpowiednie zabezpieczenie wynoszonych mebli - zostały one owinięte folią, by ograniczyć ryzyko rozprzestrzenienia się insektów. Po przeprowadzeniu eksmisji pracownik spółki wizytował lokal i wykonał dokumentację fotograficzną. Nie zaobserwowano wówczas żadnych niepokojących śladów obecności pluskiew w częściach wspólnych budynku (w tym na klatce schodowej i w windzie) - zapewnia.
- Dodatkowo, mimo że oprysk nie był zlecany przez spółkę, zdecydowaliśmy o zleceniu ponownego oprysku w samym lokalu - z ostrożności i w trosce o bezpieczeństwo sanitarne pozostałych mieszkańców. Jeśli chodzi o części wspólne budynku - uprzejmie informujemy, że nieruchomość ta znajduje się w zasobach wspólnoty mieszkaniowej, a Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych sp. z o.o. nie ma uprawnień do samodzielnego zlecania usług dezynsekcji w tych przestrzeniach. W przypadku potwierdzonych sygnałów dotyczących obecności insektów w częściach wspólnych informujemy zarządcę wspólnoty o konieczności podjęcia działań - kończy.
Pluskwy co jakiś czas pojawiają się w Poznaniu. W przeszłości pisaliśmy o takim problemie na osiedlu Wichrowe Wzgórze, osiedlu Piastowskim, na Nadolniku i Piątkowie.