21-latek zasłabł w trakcie przerwy w pracy. Resuscytacja trwała kilkadziesiąt minut
Błyskawiczna reakcja policjantów.
W poniedziałek około 11.00 policjanci z Buku otrzymali wezwanie z Niepruszewa. Poinformowano ich, że przed jedną z firm zasłabł młody mężczyzna. 21-latek siedział na ławce i nagle stracił przytomność. Spadając z ławki uderzył głową w podłoże. Przestał też oddychać.
- Mundurowi używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych błyskawicznie pojawili się na miejscu zdarzenia. Natychmiast przystąpili do oceny funkcji życiowych mężczyzny. 21-latek nie oddychał prawidłowo, nie reagował na bodźce. Policjanci bez wahania podjęli decyzję o rozpoczęciu resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Prowadzili ją do czasu przyjazdu na miejsce załogi pogotowia ratunkowego i przekazania poszkodowanego ratownikom medycznym. Po około 30 minutach mężczyzna odzyskał funkcje życiowe, a jego stan pozwolił na przetransportowanie go do szpitala w Poznaniu - wyjaśnia mł. asp. Anna Klój z poznańskiej Policji. - Opanowanie, wiedza i praktyczne umiejętności udzielania pierwszej pomocy sierż. Jowity Żołopy i sierż. Mikołaja Zygmunta pozwoliły uratować życie młodemu mężczyźnie - dodaje.