Burza w spółdzielni mieszkaniowej. Mieszkańcy mają dość afer, chcą rozliczyć poprzednie władze
Chodzi o Poznańską Spółdzielnię Mieszkaniową.
O tym, że źle dzieje się w PSM pisaliśmy już w przeszłości na epoznan.pl. Teraz przed mieszkańcami wybory do rady nadzorczej - odbędą się w czerwcu. W środę kandydaci zaapelowali do mieszkańców o udział w walnym zgromadzeniu i tym samym branie czynnego udziału w tym, co będzie się działo w spółdzielni.
- Chcemy rozliczyć poprzednie władze i dlatego staramy się przekonać mieszkańców do tego, że zmiana jest konieczna - mówiła w środę Ewa Jemielity, radna miejska i kandydatka do rady nadzorczej. Obecni członkowie rady nadzorczej wyjaśniali, że bez ich zgody i wiedzy skrócono im kadencję o kilka miesięcy. Ale uwag jest więcej. - Od kiedy pamiętam, zebrania walne dla mieszkańców Śmiałego odbywały się na Śmiałego, a teraz odbędzie się na Chrobrego. To jest takie utrudnianie - mówi Piotr Derbis, kandydat do rady nadzorczej i osiedlowy radny z Piątkowa.
Co na to zarząd spółdzielni? Prezes przed kamerami wyjaśnił, że skrócenie kadencji i przyspieszenie wyborów jest uzasadnione ekonomicznie, a zmiana lokalizacji miejsc spotkań dla mieszkańców jest związana z zapowiadaną dużą frekwencją. - Organizujemy zebrania w sześciu częściach i jest to bardzo duży wysiłek organizacyjny i finansowy - zaznacza Jacek Kołaczek, prezes PSM. I dodaje, że wśród kandydatów, którzy spotkali się z dziennikarzami jest wieloletni były prezes spółdzielni. - Ci państwo chcą chyba restytucji starego porządku - skwitował. Uczestnicy spotkania z dziennikarzami zaprzeczyli doniesieniom prezesa.
Najpopularniejsze komentarze