58-latek jechał autem zygzakiem. Nie był pijany, ale test nie pozostawił złudzeń
Poniesie konsekwencje.
Policjanci z drogówki interweniowali w Buku po tym, jak do służb zadzwonił inny uczestnik ruchu. Podejrzewał, że kierowca osobowego forda może być pod wpływem alkoholu. - Poruszał się od lewej do prawej krawędzi, wjeżdżał na pobocze, a także zahaczał o krawężniki. Sposób w jaki jechał stwarzał realne zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego - relacjonuje mł. asp. Anna Klój z poznańskiej Policji.
Gdy mundurowi dotarli na miejsce, przebadali 58-letniego kierowcę alkomatem. Był trzeźwy. - Jednak sposób w jaki się zachowywał, jego nienaturalne, spowolnione reakcje i chwiejny krok sprawiły, że policjanci zaczęli podejrzewać, że mężczyzna może znajdować się pod wpływem narkotyków. W związku z powyższym wykonali narkotest. Jego wynik wykazał, że mężczyzna znajduje się pod wpływem marihuany. Jego podróż definitywnie się zakończyła - dodaje.
Prawo jazdy 58-latka zatrzymano. Pobrano od niego krew do dalszych badań. Jeśli wyniki potwierdzą badanie testem, będzie odpowiadać za prowadzenie auta pod wpływem narkotyków. Grozi za to do 3 lat więzienia.