Domowe schronisko
Dodano środa, 7.10.2009 r., godz. 15.40
Poznańskie schronisko nie chce przyjmować chorych zwierząt. W środę odbyła się konferencja w siedzibie fundacji "Zwierzęta i my", gdzie głównym tematem był problem chorych czworonogów. Schronisko, które powinno zajmować się tego typu przypadkami jest już przepełnione i przekazuje każde zgłoszenie 80 letniej Alinie Kasprowicz, prezes fundacji "Zwierzęta i my".
Kobieta stara się uratować każde zwierzę. Dzięki dobroci swoich znajomych, pupile mają szansę na wyzdrowienie. Niestety możliwości pani Aliny są coraz bardziej ograniczone, przez co zorganizowana została ta konferencja.
Pani Kasprowicz bezskutecznie próbowała znaleźć dodatkowe miejsce dla wszystkich swoich podopiecznych poprzez zwrócenie uwagi na ten problem nawet u samego prezydenta Poznania. Niestety odmowa zawsze była poparta tym samym argumentem - brakiem pieniędzy.
Dobrze jednak, że są jeszcze tacy ludzie jak pani Alina dla których życie zwierząt jest równie ważne jak swoje.