Reklama
Reklama

Właściciel prywatnego terenu tnie drzewa w dolinie Bogdanki. Będzie osiedle?

fot. Czytelniczka
fot. Czytelniczka

Właściciel terenu zapewnia, że działa zgodnie z przepisami, ale sprawa jest bardziej skomplikowana.

- Znów wycinka Beskidzka/Biskupińska - napisała do nas w ostatnich dniach Czytelniczka Karolina. Co na to właściciel terenu? - Nasze działania są zgodne z uchwałą o planie miejscowym z 2006 roku - mówi na antenie WTK Dariusz Kowalczyk, przedstawiciel inwestora. Zgodnie z dokumentem wycinka rzeczywiście jest możliwa, ale pod warunkiem nasadzenia nowych drzew. A z tym inwestor w przeszłości miał problem. - Kontrolujemy, nadzorujemy, w przyszłym tygodniu mamy wyznaczony termin kolejnej kontroli tego drzewostanu - mówi w WTK dyrektor Zakładu Lasów Poznańskich, Łukasz Polakowski.

Od lat inwestor stara się o uzyskanie pozwolenia na wybudowanie osiedla w rejonie skrzyżowania Beskidzkiej i Biskupińskiej. Miasto postawiło tam nawet tablicę, z której można się dowiedzieć, że urzędnicy nie udzielają pozwoleń na budowę dla działek położonych na tym terenie ze względu na to, że jest to niezgodne z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, który zakłada tu lasy.

Pod koniec ubiegłego roku właściciel terenu zaproponował nawet miastu, że odda pod jego pieczę 13 hektarów terenu zielonego, ale miasto musiałoby się zgodzić na umożliwienie zabudowy na pozostałym gruncie. Miasto propozycję odrzuciło wskazując, że nie ma powodów, by zmieniać mpzp.

Miasto chciałoby wykupić teren od inwestora w cenie wynikającej z szacunków zgodnych z miejscowym planem. Miałoby to być około 20 zł za metr kwadratowy. - Miasto nigdy nie sprzedało swojej działki w takiej cenie, więc jest to dla nas cena uwłaczająca - podkreśla Kowalczyk.

Konfliktu dotąd nie udało się zażegnać. Strony zapowiadają jednak kolejne rozmowy.


Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

4℃
-1℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
15 km
Stan powietrza
PM2.5
5.80 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro