Reklama
Reklama

Po co budować kolejne drogi rowerowe, jeśli miasto nie potrafi zimą o nie dbać?

fot. Tomasz
fot. Tomasz

List do redakcji.

Dzień dobry,

Zima nad morzem? Magia pustych plaż, szum fal, relaks w ciszy. Zarezerwuj pobyt już dziś, naładuj baterie nad Bałtykiem.
REKLAMA

jestem całorocznym rowerzystą, który stara się jeździć niezależnie od "sezonu", również po Poznaniu. Fakt, staje się to coraz łatwiejsze, ale wczorajsza sytuacja po raz kolejny kazała mi się zastanowić nad sensem polityki rowerowej miasta.

Poznań co chwilę planuje kolejne drogi rowerowe, buduje się je na siłę niemal wszędzie, tworzy drogie kładki berdychowskie, ostatnio również chce wciskać się z nimi w chronione tereny zielone, co łączy się z wycinkami i dewastacją przyrody (na przykład na Dębinie). Polityka miasta, mówiąc wprost, podporządkowana jest rowerowej presji, na co idzie wiele pieniędzy z i tak zadłużonego budżetu.

Tymczasem wydaje się, że to, co powinno ułatwiać życie miłośnikom dwóch kółek, w praktyce ją utrudnia. Wczoraj wieczorem wracałem z pracy z centrum na Dębiec, kilka godzin po opadach śniegu, gdy służby powinny już dawno działać. Tymczasem od ulicy Hetmańskiej aż do autostrady ślizgałem się po zamrożonym lodzie, bo droga pieszo-rowerowa nie została nawet posypana czymkolwiek, o większych interwencjach nie wspominając. Na szczęście jestem rowerowo doświadczony i na zimę mam sprzęt z grubymi oponami, ale paradoksem jest to, że bezpieczniej czułbym się na zwyklej ulicy niż na tym "prorowerowym ułatwieniu", gdyż po tej pierwszej jeździły piaskarki, a i ruch aut spowodował, że były czarne. Niestety zgodnie z prawem nawet jeśli na DDR będzie lodowisko czy dwa metry śniegu, muszę nią jechać, gdyż grozi mi mandat lub co najmniej otrąbienie przez co bardziej gorliwych kierowców.

Jaki wniosek? Miasto Poznań nie potrafi utrzymać jako przejezdne tego, co już jest, a tworzy kolejne wynalazki. Łatwo się więc domyśleć, że jeśli kieruje się pieniądze na inwestycje, a nie ma jej na zapewnienie na nich bezpieczeństwa dla użytkowników, skutek będzie odwrotny od zamierzonego. A i też niebezpieczny dla samych rowerzystów.

Dodam, że dzisiaj (sobota) również na Dolnej Wildzie drogi nie zostały ruszone. To samo na Świerczewie.

Mój apel: skończmy z marnowaniem pieniędzy, naprawdę nie wszędzie musi być droga rowerowa. A zaoszczędzone pieniądze przeznaczmy na to, żeby dało się jeździć tymi istniejącymi.

Pozdrawiam,

Tomasz

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Znowu może zrobić się niebezpiecznie na drogach i chodnikach
4℃
-1℃
Poziom opadów:
0.2 mm
Wiatr do:
23 km
Stan powietrza
PM2.5
6.80 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro