Mąż miał ugodzić nożem żonę, oboje byli pijani. "Nieoczekiwany obrót spraw"
Było jednak inaczej.
W poniedziałek pisaliśmy na epoznan.pl o incydencie, do jakiego doszło w Lesznie. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynikało, że w trakcie awantury mąż miał ranić żonę nożem. Kobieta trafiła do szpitala, a sprawa miała być kwalifikowana jako usiłowanie zabójstwa.
Okazuje się, że przebieg zdarzenia był jednak inny. W ciągu dnia Andrzej Borowiak z wielkopolskiej Policji prosił o cierpliwość w tej sprawie, bo jak tłumaczył "obiera ona nieoczekiwany obrót". Co ustalono? - Zakończyliśmy wyjaśnianie sprawy, którą zajmowali się policjanci z KMP Leszno. Zgłoszenie interwencyjne dotyczyło rzekomego zranienia kobiety przez jej męża. Miało do tego dojść podczas domowej awantury. Mężczyzna został zatrzymany. Kobieta została przewieziona do szpitala. Opuściła go jeszcze wczoraj po założeniu opatrunku - mówi. - Oboje byli pod wpływem alkoholu. Dzisiaj po wytrzeźwieniu, podczas przesłuchania kobieta zmieniła pierwotną wersję. Powiedziała, że to nie mąż ją ugodził nożem. Sama to sobie miała zrobić. Okazało się, że rana na klatce piersiowej była niewielka. Miała 0,5 cm. Jej mąż podczas przesłuchania potwierdził tę wersję. Został przesłuchany w charakterze świadka i po tym przesłuchaniu został zwolniony - dodaje.