Strażacy ochotnicy pożegnali tragicznie zmarłego kolegę
Mężczyzna zginął w poniedziałek wieczorem po tym jak stracił panowanie nad quadem.
Piotr Roszak miał 35 lat i był strażakiem ochotnikiem w OSP Grzybno. Jego koledzy i koleżanki we wtorek pożegnali go przy remizie uruchamiając sygnały świetlne i dźwiękowe.
Zmarły był nie tylko strażakiem, ale też m.in. zapalonym wędkarzem. Pożegnali go również przyjaciele z koła PZW, w którym działał. - Osoba może odejść, ale wspomnienia o niej pozostaną. Znajdź pocieszenie w dobrych wspomnieniach, jakie miałeś z nim. Żegnaj Piotruś - napisano w mediach społecznościowych.
Przypomnijmy, że do wypadku doszło w poniedziałek wieczorem w Grzybnie na terenie powiatu śremskiego. Mężczyzna jechał quadem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w przydrożne drzewo. Pomoc nadeszła szybko - jako pierwsi pomagali mu koledzy z OSP, bo do wypadku doszło blisko remizy. Niestety nie udało się go uratować.