Podpalał budynki w jednej miejscowości, na ścianach zostawiał groźby. Straty na 500 tysięcy złotych
O podpaleniach w Kopaninie na terenie powiatu szamotulskiego pisaliśmy na epoznan.pl w poniedziałek.
W ciągu zaledwie kilku dni w niewielkiej miejscowości, przy tej samej ulicy, doszło do czterech pożarów - ostatni miał miejsce w niedzielę. - W wyniku tych zdarzeń nadpaleniu uległy niezamieszkałe kontenery, budynki gospodarcze oraz zaparkowane przy nich samochody, a także opuszczony budynek mieszkalny. Na szczęście w wyniku pożarów nie było potrzeby ewakuacji osób, gdyż obejmowały budynki niezamieszkałe i nikt nie doznał żadnych obrażeń - informuje st. asp. Sandra Chuda z szamotulskiej Policji.
Strażacy i policjanci w wyniku prowadzonych działań na miejscu ustalili, że pożary nie były przypadkiem. Ktoś do nich doprowadził. - W dwóch przypadkach, na miejscach zdarzeń ujawniono zapisane na ścianie groźby kolejnych podpaleń w Kopaninie. Sprawy te policjanci powiązali również z pożarem, do którego doszło 18 sierpnia w tej samej miejscowości, na tej samej ulicy - dodaje.
Dzięki ustaleniom funkcjonariuszy udało się wytypować osobę, która może stać za podpaleniami. - Był to 43-letni mieszkaniec gminy Kaźmierz. Mężczyzna został zatrzymany przez funkcjonariuszy bezpośrednio po podpaleniu, do którego doszło w dniu 29 września.
We wtorek 43-latek został doprowadzony do prokuratury, gdzie postawiono mu zarzuty uszkodzenia mienia przez podpalenie. Straty oszacowano na około 500 tysięcy złotych. Mężczyzna przyznał się do winy. Decyzją sądu najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie.