10-latka w ciągu kilku miesięcy straciła dwoje rodziców. Jest apel o pomoc
Dziewczynka mieszka w Pile i wraz z babcią potrzebują pieniędzy.
Z prośbą o wsparcie zwróciła się do ludzi babcia Vanessy. Jak wyjaśnia kobieta, najpierw w grudniu ubiegłego roku, tuż przed Bożym Narodzeniem, nagle zmarła mama 10-latki. Dziewczynka nie zdołała jeszcze pogodzić się z tak dużą stratą, a już musi mierzyć się z kolejną. W połowie lipca zmarł jej tata. Mama Sławka i równocześnie babcia Vanessy o śmierci swojego syna dowiedziała się 23 lipca. Mężczyzna pracował w Danii.
- Żaden rodzic nie powinien nigdy musieć opłakiwać własnego dziecka. Pomimo niewyobrażalnego bólu musiałam zająć się przede wszystkim wnuczką. Dla 10-letniej dziewczynki stracić oboje rodziców w niecały rok to ogromna tragedia. Nie tak miało być - wyjaśnia. - Kolejna nagła śmierć przekreśliła wszystko, zostawiając naszą rodzinę w poczuciu pustki i rozpaczy. Żadne słowa nie są w stanie opisać tego dramatu. Wiemy też, że nic nie jest w stanie cofnąć czasu ani zwrócić życia naszym bliskim. Potrzebujemy jednak Waszej pomocy, by zabezpieczyć potrzeby związane z utrzymaniem Vanesski oraz żeby ściągnąć do kraju ciało mojego ukochanego syna. Chcemy móc się z nim pożegnać i godnie pochować. Niestety, koszt takiego transportu jest niezwykle wysoki i nie jesteśmy w stanie udźwignąć go samodzielnie - dodaje.
Babcia marzy, by ciało jej syn mogło spocząć w jednym grobie z jego żoną. W ten sposób córka pary będzie mogła odwiedzać rodziców na jednym cmentarzu. Na portalu siepomaga.pl prowadzona jest zbiórka pieniędzy. Pomóc można TUTAJ.
Najpopularniejsze komentarze