Przed rokiem "plaga" nawiedziła Poznań. W tym roku widać już pierwsze okazy
Do miasta przybywają modliszki.
Przed rokiem poznaniacy masowo informowali o modliszkach pojawiających się w naszym mieście. Choć specjalisty podkreślają, że tych owadów nie trzeba się bać, wzbudzały ogromne zainteresowanie.
W tym roku naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego już zaobserwowali w Poznaniu pierwsze owady. To o dwa tygodnie szybciej niż przed rokiem. Modliszki zwyczajne, bo tylko takie występują w Polsce, są dobrymi lotnikami i nadlatują do naszego kraju wraz kolejnymi falami gorąca z południa Europy. - Zasadniczo owady bardzo szybko reagują na postępujące zmiany klimatu, stąd właśnie obserwowane rozszerzenie zasięgu tego ciepłolubnego gatunku na północ - podaje UPP.
Modliszki obecne są w miastach, bo miasta to wyspy ciepła. - To właśnie w miastach coraz częściej zieleń pielęgnowana jest ekstensywnie, tzn. mało intensywnie. Pozostawiane łąki kwietne, czy rzadko koszone strefy sprzyjają bioróżnorodności i paradoksalnie powodują, że niektóre gatunki na terenie miast znajdują bardzo korzystne warunki do życia. Dlatego tak ważne jest, aby zielona infrastruktura miast sprzyjała rodzimym gatunkom zwierząt i roślin - dodaje.
Naukowcy z poznańskiej uczelni zaznaczają, że modliszki nie są groźne dla ludzi, polują bowiem na owady. Co istotne, modliszki są ściśle chronione, są też gatunkiem zagrożonym, dlatego nie należy ich łapać, zabijać czy niepokoić. - Dlatego jedynie w takiej sytuacji, gdy życiu tego owada zagraża coś, warto podnieść ją i przenieś na najbliższy krzew lub łąkę kwietną.