Reklama

Przestrzegała przed chłopakiem, który chodził z psem na smyczy. "Napluł mi na twarz"

fot. Google street view
fot. Google street view

Spotkali się w parku Jana Kasprowicza przy Arenie.

Kobieta poszła na spacer ze swoim psem. Zwróciła uwagę chłopakowi, żeby skrócił smycz swojemu pupilowi, ponieważ podchodził za blisko do jej psa.

Zamelduj się w Poznaniu! Meldunek to nie tylko formalność. Głosuj w wyborach, zyskaj zniżki na parkowanie, komunikację miejską i wiele więcej! Zyskaj realny wpływ na swój fyrtel.
REKLAMA

Przestrzegam przed tym typem. Chodzi z psem po Arenie. Na moją prośbę, czy może trzymać go krócej bo sama szłam z małym psem podszedł i napluł mi w twarz. Dosłownie. Tak, że mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkamy, gdy będę bez psa - napisała w social mediach kobieta i opublikowała zdjęcie chłopaka.

Internauci ostro dyskutowali pod postem mieszkanki Łazarza. Jedni negowali prośbę kobiety, inni twierdzili, że miała prawo uprzejmie poprosić o przytrzymanie krócej psa na smyczy przez moment, w którym przechodziła ze swoim czworonożnym pupilem.

Nie powinien pluć w twarz, ale komentarze, że mógł krócej trzymać psa...a dlaczego ma trzymać krócej? Nie ma przecież spuszczonego psa ze smyczy. Zazwyczaj właśnie te małe psy atakują te duże psy i robią niepotrzebny hałas - skwitowała inna mieszkanka Łazarza.

A ja uważam, że powinien przytrzymać krócej psa na chwilę. Nic by mu się nie stało, a mogło dojść do zagryzienia się psów - napisał Internauta.

Urzędnicy Miasta Poznań podpowiadają, że - Każdy pies musi być wyposażony w obrożę i prowadzany na smyczy w miejscach publicznych i tylko przez osoby, które są w stanie sprawować odpowiedni nadzór nad zwierzęciem.

Nie ma jednak nigdzie wzmianki o tym, że właściciel psa ma obowiązek trzymania go na krótkiej smyczy, ma jedynie obowiązek dbania o bezpieczeństwo psa.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

IMGW znów ostrzega!
12℃
4℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
15 km
Stan powietrza
PM2.5
3.70 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro