Zwłoki trzech osób w domu pod Poznaniem. Są wyniki sekcji
Makabrycznego odkrycia dokonano w ubiegłą środę.
W jednym z domów w podpoznańskim Stęszewie znaleziono zwłoki trzech osób. To rodzice i syn. "Wstępne ustalenia wskazują na to, że doszło do zabójstwa 52-letniej kobiety oraz 54-letniego mężczyzny (małżeństwo). 29-letni syn pary popełnił samobójstwo poprzez powieszenie. Ofiary znalezione z ranami ciętymi i kłutymi, narzędzie zbrodni było na miejscu. Dom zamknięty był od wewnątrz. Ciała zostały znalezione przez córkę i jej partnera. Na miejscu trwają czynności z udziałem prokuratora oraz lekarza medycyny sądowej" - mówiła nam w dniu zdarzenia podinsp. Iwona Liszczyńska z biura prasowego wielkopolskiej policji.
Sekcję zwłok zaplanowano na 12 czerwca. Są już wyniki. "Biegli ustalili, że rodzice się bronili, a bezpośrednią przyczyną zgonu była rana kłuta" - mówi w rozmowie z Radiem Poznań rzecznik prokuratury okręgowej w Poznaniu Łukasz Wawrzyniak. Dodał, że ich syn odebrał sobie życie przez powieszenie. "Biegli ustalili przypuszczalny czas zgonu. Między śmiercią rodziców a 29-letniego syna jest co najmniej kilkanaście godzin różnicy" - mówi dziennikarzom prokurator Wawrzyniak. "Już podczas oględzin wskazano, że ci rodzice zmarli od 48 do 72 godzin od chwili ujawnienia zwłok. A sprawcy od 20 do 24 godzin, czyli dzień przed ujawnieniem zwłok" - przyznaje.
Śledczy wciąż nie informują, co mogło być motywem zabójstwa i samobójstwa.