Wojsko Polskie szuka nazwy dla myśliwców F-35. Są propozycje i... kontrowersje
Każdy może zagłosować.
Sztab Generalny Wojska Polskiego jakiś czas temu ogłosił konkurs na nazwę dla myśliwca F-35. Internauci na Facebooku mogli proponować swoje nazwy w komentarzach pod postem. Okazało się, że pojawiło się ich blisko 800!
Kilka dni temu sztab poinformował, że do ostatecznej rozgrywki wybrano pięć propozycji, na które można teraz głosować do 28 kwietnia. Jakie nazwy trafiły do finału? Halny, Husarz, Harpia, Dracarys oraz Duch. Wielu internautów z rozczarowaniem zauważyło, że nie ma wśród nich nazwy "Orzeł 1", która otrzymała ogromną liczbę polubień pod pierwszym postem. Ponieważ pod postem pojawiło się sporo komentarzy, w tym negatywnych, wojsko zabrało głos.
- W związku z pojawiającymi się komentarzami dotyczącymi konkursu na nazwę F-35 wyjaśniamy, że wśród wybranych propozycji nie znalazły się nazwy, które wcześniej zostały nadane jednostkom już funkcjonującym w Wojsku Polskim. Zgodnie z regulaminem konkursu, w pierwszym etapie, który zakończył się 18 kwietnia, wszyscy zainteresowani mogli zgłaszać swoje propozycje. Po zakończeniu tego etapu Komisja składająca się z przedstawicieli MON, SGWP i specjalistów DGRSZ, w tym pilotów, wybrała 5 najciekawszych odpowiedzi, zgłoszonych przez obserwujących portale SGWP w mediach społecznościowych - podaje sztab.
Wielu internautów nie jest zadowolonych z takiego obrotu spraw. - Kultowy serial o tematyce militarnej, z którego pochodzi Orzeł-1 to przedstawiciel polskiego folkloru i produkcja, której nawiązania, humor zrozumieją chyba wyłącznie Polacy. Brak tej pozycji, która zdobyła najwięcej głosów a obecność w zestawieniu Dracarys z Gry o tron to jakiś niesmaczny żart - zauważa Marcin.
A jak, Waszym zdaniem, powinny się nazywać myśliwce?
Najpopularniejsze komentarze