Nie żyje Wojewódzki Inspektor Sanitarny. W tle doniesienia o mobbingu
- Z ogromnym smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci dr n. biol. Jadwigi Kuczmy-Napierały, Wielkopolskiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego - informuje Wielkopolski Urząd Wojewódzki w Poznaniu. - Była wybitną specjalistką z dziedziny medycyny społecznej oraz higieny i epidemiologii. Jako wieloletni dydaktyk i wykładowca z dziedziny pielęgniarstwa zachowawczego oraz epidemiologii i systemu jakości w znaczący sposób zasłużyła sie w swojej dziedzinie naukowej, będąc również współautorką wielu prac naukowych. Jej zaangażowanie na rzecz bezpieczeństwa epidemiologiczno-sanitarnego, a szczególnie działań chroniących zdrowie Wielkopolan, zwłaszcza w trakcie pandemii koronawirusa, szczególnie wpłynęło na kształtowanie polityki zdrowotnej naszego regionu. Rodzinie i Bliskim składamy najszczersze wyrazy współczucia - dodaje.
O Kuczmie-Napierale ostatnio zrobiło się głośno na początku marca. Wówczas "Fakt" podał, że pracownicy sanepidu donieśli na szefową do prokuratury. Do dziennika miało się zgłosić kilku byłych i obecnych pracowników wojewódzkiego sanepidu. Mieli twierdzić, że kobieta dopuszczała się wobec nich mobbingu. Wskazywali na wymuszanie posłuszeństwa, krzyki, groźby, upokarzanie i nierówne traktowanie. Miało też dochodzić do zwalniania z pracy bez powodu.
Jak ustalił Fakt, do prokuratury trafiło zawiadomienie w sprawie naruszenia praw pracowniczych. Jak podkreślał w rozmowie z Faktem rzecznik poznańskiej Prokuratury Okręgowej Łukasz Wawrzyniak, postępowanie prowadzone jest w sprawie i nikt nie usłyszał zarzutów. Na początku marca Fakt kontaktował się z wojewódzkim sanepidem w tej sprawie, ale rzeczniczka instytucji na pytania odpowiedziała, że przeciwko Kuczmie-Napierale nie toczy się postępowanie i sanepid nie ma możliwości odniesienia się do rzekomych zarzutów.
Informacje o kontrowersyjnym stylu pracy szefowej sanepidu pojawiały się już wcześniej. Gdy zaczęła pracę przed kilkoma laty, Głos Wielkopolski i Gazeta Wyborcza pisały o odejściach pracowników, zwolnieniach i atmosferze grozy. Kuczma-Napierała zapewniała, że to pomówienia. Podkreślała, że robi wszystko, by sanepid, wówczas w czasie pandemii, funkcjonował jak najlepiej.
Najpopularniejsze komentarze