Budują nowe mini-rondo, utknął na nim autobus. Mamy odpowiedź miasta
Chodzi o inwestycję prowadzoną na skrzyżowaniu ulic Borówki i Żywicznej przy granicy ze Swarzędzem.
Od kilku tygodniu na skrzyżowaniu trwają prace, o czym pisaliśmy na epoznan.pl. W czwartek rano doszło tu do niebezpiecznej sytuacji - nad ranem w wykopie na środku powstającego ronda utknął autobus. Z pułapki musiało go wyciągać pogotowie techniczne MPK. Nasz Czytelnik, który widział tę sytuację sugeruje, że rondo będzie zbyt małe i kierowcy większych pojazdów, jak choćby autobusy, będą mieć spory problem, żeby się tutaj zmieścić.
Zapytaliśmy o to miasto. W piątek dostaliśmy odpowiedź. - W związku z trwającym od 12 lutego wprowadzaniem nowej, docelowej organizacji ruchu na skrzyżowaniu ul. Borówki i Żywicznej na Kobylepolu, pojazdy poruszają się w tym miejscu na podstawie czasowej organizacji ruchu. W miejscu dotychczasowego skrzyżowania powstaje minirondo o średnicy 4 m. Obowiązujące obecnie ograniczenie prędkości do 30 km/h, zainstalowane urządzenia bezpieczeństwa ruchu - widoczne w dzień a także w nocy - oraz oznakowanie pionowe i poziome, wskazujące na trajektorie poruszania się pojazdów, pozwalają (przy zachowaniu ostrożności) na przejazd przez łuk skrzyżowania, zawężony na ten okres do minimum 5 metrów - tłumaczy Maja Chłopocka z Poznańskich Inwestycji Miejskich. - Dodatkowo w godzinach pracy ekip wprowadzających docelową organizację ruchu, kierowcy pojazdów o większych gabarytach (w tym autobusów) mogą liczyć na pomoc w postaci ręcznego sterowania ruchem - dodaje.
PIM apeluje do kierowców o ostrożność w tym miejscu.