Budują nowe mini-rondo, rano utknął na nim autobus. "Brak wyobraźni projektanta"
Chodzi o inwestycję powstającą na granicy Poznania i Swarzędza.
O sprawie poinformował nas Widz WTK. - Myślę, że warto byłoby zainteresować się budową ronda na skrzyżowaniu ulic Borówki - Żywiczna. Już sam początek jego budowy wzbudzał podziw. Jadę tą drogą do pracy ponad 20 lat. Widziałem nie raz problemy kierowców autobusów linii 425. Wczoraj jadąc z pracy wykonawca zrobił otwór w tzw. centrum ronda, wyglądało to dość niebezpiecznie, szczególnie, że ostatnio panują dość trudne warunki atmosferyczne, szczególnie w godzinach nocnych. Dziś jadąc do pracy około 6.15 napotkałem "utopiony" autobus wspomnianej linii. Nie zdziwiłem się, bo to jest manewr nie do wykonania bez stresu. Proszę zapytać kierowców tej linii, co o tym sądzą. Prześwietlić należałoby projektanta tego ronda i osobę zatwierdzającą projekt. Brak wyobraźni i wizji lokalnej w tym miejscu - napisał.
Pracownik Nadzoru Ruchu MPK potwierdza, że sytuacja miała miejsce około 5.40. - Kierowca utknął na budowanym rondzie i nasze pogotowie techniczne musiało mu pomóc. Trwało to około 40 minut - mówi. - Na rondzie panowały wówczas ciemności, a kierowcy przyznają, że gdy jest ciemno, poruszanie się w tym miejscu autobusem jest bardzo trudne - dodaje.
Zapytaliśmy Miejskiego Inżyniera Ruchu czy mini-rondo ma być dostosowane do odbywającego się tu ruchu autobusów. Czekamy na odpowiedź. Cała konstrukcja ma być gotowa za mniej więcej 2 miesiące.
Najpopularniejsze komentarze