Policja sprawdziła, jak wygląda sytuacja CH Posnania. W galerii pojawiali się nieumundurowani funkcjonariusze
Co odkryli?
Teraz tematem zajęto się na posiedzeniu Komisji Bezpieczeństwa Rady Miasta. Jak ustaliło Radio Poznań, policjanci niezwłocznie zajęli się doniesieniami. Do galerii handlowej skierowano nieumundurowanych funkcjonariuszy, którzy przez tydzień przyglądali się temu, co dzieje się w obiekcie. Jak się okazało, nie potwierdzono zagrożenia. W Posnanii pracowało prawie 60 policjantów incognito, którzy wylegitymowali łącznie 12 osób, w tym jedną nieletnią.
Dyrektor Posnanii, Marek Ćwiek na spotkaniu z radnymi mówił, że obiekt padł ofiarą nagonki ze strony "jednego z portali internetowych". Według niego portal chciał udowodnić, że w Posnanii jest niebezpiecznie, choć statystyki temu wyraźnie zaprzeczają.
Temat domniemanych gangów nastolatków, które mają działać na terenie centrum handlowego Posnania, został nagłośniony przez Poznański Trójkąt Bermudzki, o czym pisaliśmy na epoznan.pl wielokrotnie. Według doniesień PTB, klienci CH Posnania mieli być zastraszani przez grupę nastolatków. Oficjalnych zgłoszeń było jednak niewiele. Zdaniem dyrekcji centrum od 1 do 20 stycznia zdarzeń z udziałem nieletnich, wymagających interwencji było sześć. Jak przekazała policja - z ich udziałem - pięć, choć dwóch z nich nie potwierdzono na miejscu. Dotyczyły między innymi osób spożywających alkohol. Zupełnie inaczej wyglądała Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństw. Praktycznie jednego dnia pojawiło się tam ponad tysiąc zgłoszeń incydentów na terenie CH Posnania. Dodano je na mapę po zachętach ze strony twórcy Poznańskiego Trójkąta Bermudzkiego, który równocześnie prowadzi instagramowy profil "poznan_moment".
Najpopularniejsze komentarze