Zaczęło się od przekroczenia prędkości, skończyło rozbiciem auta na pustakach
Kierowca opla trafił do aresztu.
Sytuacja miała miejsce w niedzielę nad ranem w Szklarce Myślniewskiej na terenie powiatu ostrzeszowskiego. Policjanci lokalnej drogówki postanowili zatrzymać do kontroli kierowcę, który jechał za szybko. - Mężczyzna zlekceważył jednak wydawane przez policjantów sygnały, oddalając się duktami leśnymi w kierunku miejscowości Ostrzeszów. Nie reagował on również na sygnały dźwiękowe i świetlne wydawane przez jadący za nim oznakowany radiowóz - wyjaśnia Magdalena Hańdziuk z ostrzeszowskiej policji.
Pościg zakończył się w Ostrzeszowie. Kierowca opla stracił panowanie nad autem i wjechał w stojącą na poboczu paletę z pustakami. - Okazało się, że 30-letni mieszkaniec powiatu ostrowskiego znajdował się w stanie nietrzeźwości, "wydmuchując" 0,85 mg/l alkoholu - dodaje. To około 1,8 promila. Ale na tym się nie skończyło.
- Kolejne przestępstwo ujawniono w trakcie sprawdzenia mężczyzny w policyjnym systemie. Miał on cofnięte przez starostę uprawnienia do kierowania pojazdami, a samochód nie posiadał aktualnego ubezpieczenia. W związku z popełnionymi czynami uciekiniera zatrzymano w policyjnym areszcie do dyspozycji prokuratora.