Lecą liście, w Poznaniu słychać huk dmuchaw. A nie można ich używać
Zakaz obowiązuje od 3 lat, ale niestety bywa "martwy".
W Poznaniu od sierpnia 2020 roku obowiązuje kategoryczny zakaz używania dmuchaw do liści. Zarówno spalinowych, jak i elektrycznych. Zakaz wprowadzono na podstawie uchwały Sejmiku Województwa Wielkopolskiego. Zakaz ma sprawić, że wyeliminowana zostanie "emisja wtórna pyłu", a co za tym idzie poprawi się jakość powietrza w mieście.
- Należy mieć na uwadze, że Program ochrony powietrza jest programem naprawczym o randze aktu prawa miejscowego. Dotyczy on zarówno terenów miejskich, jak i będących własnością spółdzielni mieszkaniowych, wspólnot mieszkaniowych, a także osób fizycznych. Zakaz obowiązuje przez cały rok, niezależnie od warunków atmosferycznych i notowanych stężeń w zakresie pyłu zawieszonego PM10. Poznań nie jest wyjątkiem, podobne zakazy wprowadzono również na terenie innych miast - podkreśla Wydział Kształtowania i Ochrony Środowiska.
Niestety, ale w Poznaniu, podobnie jak w innych miastach w Polsce z takimi zasadami, wprowadzony zakaz jest w dużej mierze "martwy". Choć świadomość tego, że mieszkańcy nie mogą korzystać z dmuchaw jest coraz większa, zakaz jest świadomie ignorowany. Do naszej redakcji co jakiś czas przychodzą zdjęcia osób pracujących z dmuchawami. Teraz, gdy spadających liści jest coraz więcej, problem będzie narastał. A dmuchawy to realne zagrożenie dla naszego zdrowia. Produkują ogrom dwutlenku węgla, wtórnie emitują pył zawieszony PM2,5 oraz PM10, a do tego bardzo hałasują.
Za używanie dmuchawy w Poznaniu można otrzymać mandat w wysokości 500 złotych.
Najpopularniejsze komentarze