W Poznaniu wciąż kradną katalizatory. Znamy statystyki
Ofiarą złodziei kolejny raz padł nasz Czytelnik.
- Zostałem w weekend okradziony na Oświecenia, złodzieje ukradli mi katalizator, przy okazji poniszczyli inne elementy. Nie pierwszy raz w tym roku - napisał do nas mieszkaniec Poznania. - Policja niespecjalnie chce przyjmować zgłoszenia, bo mają ich za dużo. Czy w sytuacji, gdzie kamery w Poznaniu są prawie na każdym rogu, tak trudno znaleźć złodzieja? Z tego co wiem od znajomych, kradzieży katalizatorów jest mnóstwo. Skoro to jest taka plaga, to dlaczego miasto z tym nic nie robi? - dopytuje.
Iwona Liszczyńska z wielkopolskiej policji przyznaje, że od początku roku w Poznaniu i powiecie odnotowano 343 kradzieże katalizatorów. - Najwięcej było ich w marcu - 86. W styczniu zgłoszono nam 61 kradzieży, ale już w lipcu zaledwie 16 - wymienia. - Policjanci nie bagatelizują żadnego zgłoszenia. Po informacjach o kradzieżach podejmowane są działania: w terenie pracują wzmożone patrole, prowadzone są akcje edukacyjne. Apelujemy też zawsze do mieszkańców o informowanie nas o kręceniu się podejrzanych osób po parkingach - dodaje.
Policja zaznacza też, że co jakiś czas udaje się zatrzymać złodziei. W tym roku funkcjonariusze informowali o dwóch zatrzymaniach - w kwietniu na Grunwaldzie oraz w maju na Nowym Mieście.
Najpopularniejsze komentarze