Strażak z Poznania potrzebuje pomocy. Walczy z nowotworem
Wielokrotnie pomagał innym, ale teraz sam musi prosić o wsparcie.
Marcin Ratajczak od 2005 roku działa w straży pożarnej. Najpierw wstąpił do OSP Grupa Ratownicza Specjalistycznego w Poznaniu, gdzie działał jako przewodnik psa ratowniczego. Dwa lata później rozpoczął pracę zawodową w PSP i już na początku trafił do Specjalistycznej Grupy Poszukiwawczo Ratowniczej w Poznaniu. - Na tym nie poprzestał, poszerzył swoje kwalifikacje o tytuł ratownika medycznego, ukończył kursy i został ratownikiem wysokościowym - wyjaśnia Adrian Zalaszewski, kolega Marcina.
Ratajczak w 2010 roku uczestniczył w misji ratunkowej po trzęsieniu ziemi na Haiti. Kolejne lata upłynęły mu na systematycznej pracy, szkoleniach i warsztatach. Załamanie przyszło w marcu 2022 roku. - U Marcina zdiagnozowano nowotwór złośliwy żołądka. Po wstępnych badaniach okazało się, że sytuacja jest bardzo poważna. Marcinowi lekarze dawali 20% szans na przeżycie, zaczęła się walka z czasem. Konsultacje z lekarzami z Polski i nie tylko - dodaje.
Pierwsza operacja zakończyła się niepowodzeniem. Lekarze orzekli, że nowotwór jest nieoperacyjny. Ale Marcin i jego bliscy się nie poddali. Ostatecznie, w Zielonej Górze, przeprowadzono kolejną operację, podczas której wycięto nowotwór. - Marcinowi usunięto żołądek, śledzionę i cześć przepony. Wróciły nadzieje na powrót do zdrowia, które napędzały Marcina w rehabilitacji i codziennej walce ze skutkami choroby.
I choć strażak po operacji czuł się coraz lepiej, w czerwcu 2023 jego stan zdrowia znacznie się pogorszył. Okazało się, że w głowie ma guzy przerzutowe. - Rokowanie są niepewne, ale konieczne jest wdrożenie dalszego leczenie które pozwoli Marcinowi zostać z nami jak najdłużej. Stąd nasz apel o wsparcie finansowe na leczenie oraz dla jego rodziny. Marcin jest ojcem 3 synów w wieku 9, 12, 14 lat. Będą wdzięczni za każdą pomoc dla taty - kończy.
Pomóc można TUTAJ.
Najpopularniejsze komentarze